Idziemy wolnym krokiem nieznanymi nam zaułkami miasta. Im dalej od centrum, tym bardziej robi się tajemniczo i mistycznie. Ulice stają się coraz węższe, z asfaltowych przechodzą w brukowane. Na tej, którą idziemy, robi się coraz ciaśniej, samochody nie mają możliwości przejazdu. Na jej końcu, już tylko ludzie mogą spacerować. Cienie mijanych postaci stają coraz dłuższe i szybko zapada szarówka, ukazując zupełnie inną scenerię tej malowniczej, bajkowej metropolii.
Masz na sobie białą, zwiewną sukienkę z tiulowymi wstawkami, przepiętą złotym, szerokim paskiem, podkreślającym mocne wcięcie w talii i głęboko wyciętym, seksownym dekoltem. Ponieważ jest gorąco, nie masz na sobie stanika. Jak na dłoni widać zarys twojej zgrabnej sylwetki oraz smukłych nóg i tylko białe, koronkowe majteczki prześwitują przez materiał sukni, trochę psując ten seksowny widok. Wyglądasz zjawiskowo! Niczym grecka bogini Olimpu.
Uliczka jest wąska i pełna ludzi. Zatrzymujemy się na chwilę przy pięknie oświetlonej witrynie. Długo przyglądam się modelom miniaturowych kolejek, które przypominają mi moje beztroskie dzieciństwo i kuszą do zakupu. Po chwili orientuję się, że nie ma cię obok mnie. Rozglądam się nerwowo, ale nigdzie nie mogę cię dostrzec. Zakładam, że porwała cię fala mijającego nas tłumu turystów, a być może sama odeszłaś, zaciekawiona innym równie zachwycającym widokiem czy wystawą. Idę więc dalej sam, skręcam w pierwszą boczną uliczkę. Tu prawie nie ma ludzi. Skręcam w następną, jeszcze jedną i znajduję się na opustoszałym deptaku. Robi się ciemno i zapalają się stare latarnie, niedające co prawda dużego światła, ale tworzące magiczną atmosferę. Jakaś nieznana, podświadoma siła ciągnie mnie w pobliską bramę, po jej minięciu wchodzę na porośnięte bujną roślinnością podwórze. Po prawej stronie jest zejście prowadzące do sutereny. Schodzę wąskimi schodami, a na ich końcu natrafiam na czarne, obdrapane drzwi. Popycham je i wchodzę w głąb pomieszczenia. Czuć tu zapach cygar i whisky. Są tam ludzie ubrani na czarno i pomalowani w diaboliczne, gotyckie wzory. Cały wystrój wnętrza jest czarno-czerwony, łącznie ze ścianami i sufitem. Moją uwagę zwraca to, że niemal wszyscy goście są wytatuowani. Głośna muzyka dudniąca z pochowanych gdzieś głośników, podkreśla klimat tego niezwykłego, obcego mi miejsca.
Szukam cię, otwierając po kolei drzwi w długim szeregu pokoi, ukrytych w długim korytarzu. W każdym z nich widzę rozgrywające się intymne sceny, jacyś ludzie uprawiają seks w różnych konfiguracjach. Mam nieodparte wrażenie, że jestem w klubie swingersów lub burdelu. W końcu trafiłam do pokoju, gdzie naga kobieta leży bokiem na skórzanej kozetce, a potężny tatuażysta pochyla się nad nią i nanosi wzór, którego nie mogę z daleka rozpoznać. Z prawej strony stoi wielki stół, przykryty czerwonym suknem, a ściany są wyłożone hebanowym drewnem z namalowanymi dziwnymi symbolami. Choć nie widzę twarzy tej kobiety, to wiem, że to ty. Zdradza to też, leżąca koło stołu twoja zmiętoszona sukienka i majteczki. Nagle, jak spod ziemi wyrasta drugi barczysty mężczyzna. Przerywa pracę pierwszego, odsuwając go od ciebie, pewnym ruchem łapie twoje biodra i przyciąga je ku sobie. Spuszcza spodnie, pluje na dłoń i chwyciwszy swojego sterczącego już członka, rusza kilka razy napletkiem rozsmarowując ślinę, po czym dynamicznie wsuwa go w ciebie. Masz mocno wypięty tyłeczek i poddajesz się temu bezwolnie. Po chwili krzyczysz z rozkoszy przy każdym mocniejszym pchnięciu. Zachęcony tą sceną tatuażysta z szaleńczym błyskiem w oczach przybliża się do was i dłonią masuje twoje cycuszki. Jest zachwycony ich kształtem, wielkością i ciężarem. Po chwili znaczącym spojrzeniem karze tamtemu zwolnić i ustawia cię w pozycji kolanowo-łokciowej, by mieć dostęp do twych pleców i móc skończyć pracę. Znów jęczysz jak mała suczka. Ten, który cię tatuuje, kuca przed tobą i fachowo nakłuwa twoje plecy, na których wreszcie mogę rozpoznać wielkie skrzydła anioła. Jesteś podniecona tak, że nie zważając na nic, rozpinasz mu spodnie, ściągasz je i demonicznie przyglądasz się jego wielkiemu kutasowi, który wisi teraz swobodnie przed twoimi oczami. Zaczynasz mu ssać, lekko podgryzając bordowy czubek. Po chwili jego maczuga stoi sztywno, od czasu do czasu lekko podrygując. Łapczywie zagarniasz go językiem, a po niespełna kilku sekundach on zaczyna cię posuwać w spragnione usta. Widok jest jakby nie z tego świata, jesteś nabijana na dwa kutasy, bądź też dwa kutasy wbijają się w ciebie. Zawsze marzyłem, by ciebie zobaczyć z dwoma facetami i w tej chwili właśnie to się spełnia. Po chwili panowie zamieniają się miejscami i teraz jesteś rżnięta przez znacznie większego penisa. Twój spazmatyczny wrzask zagłusza fiut partnera, któremu obciągasz.
Wypinasz się jeszcze mocniej, nabijając na twardego kutasa. Ten pieprzący twoje usta, wygina się do tyłu i trzymając cię za włosy, nie pozwala, byś cofnęła głowę. Ten z tyłu maltretujący twoją cipkę zbliża się do finału. Wyjesz i jęczysz coraz głośniej, aż do momentu, gdy gigantyczny orgazm przeszywa twoje rozpalone do granic i błyszczące od potu ciało. Jak na komendę, panowie prawie jednocześnie wyciągają swoje sprzęty i tryskają na twe plecy. Rozcierając spermę, na nowo stworzonym tatuażu zapewniają, że to dobry środek znieczulający i teraz nie będzie cię boleć.
Na koniec wkładasz białą sukienkę i zostawiasz im majteczki na pamiątkę. Wkrótce potem przytuleni do siebie, nieśpiesznym krokiem opuszczamy to dziwaczne miejsce.
Wiem, że jesteś spełniona. Ja również.
Autor tekstu: Ramzes66
Autor rysunku: happynka
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0
15 komentarzy
Świetne opowiadanie. Dzięki Rmzes z lekturę 🙂
swietna historyjka
Jak zwykle! Brawo, brawo!
Ja co prawda bym na takie cos nie poszla, ale przeczytac mozna 🙂
like:)
Wciągające 🙂
Dzięki 🙂
Zabalowałbym w takim salonie tatuaży ::):):):)
Ja też!
I to natychmiast!
Zajebiste! Mam kilka tatuaży i moja dziewczyna też 🙂
Zajebiste!!
Potwierdzam. Zajebiste! 🙂
Extra! Jak zawsze???? Studio tatuażu …ciekawe co nas czeka za progiem …
Fajnie sie czytało 🙂 Pokysłowe 🙂
Ramzes i hapynka 🙂 dobrana para 🙂
Niezwykle i pouczajace i dziekujemy
Comments are closed.