,,Baletnica” cz.3
Adam wolno uchylił drzwi do ich pokoju i wsuwając głowę do środka szybko zlustrował pomieszczenie. Ewa leżała już w łóżku, była lekko przykryta kołdrą. Obok niej głośno chrapał mąż. W świetle nocnej lampki, jej kruczo – czarne włosy, były rozkosznie rozrzucone na białej poduszce. Zaskoczona niespodziewanym wtargnięciem spojrzała na niego z wyraźnym wyrzutem w oczach. A może tylko miało tak wyglądać? Tak jak wszystko inne przez cały wieczór? Pieprz się pannico – pomyślał w głębi duszy – wybiła godzina wilka i albo cię pożrę, albo ukradnę.
Podbudowany własnymi myślami wszedł do środka zamykając cicho drzwi za sobą. Mimo to trzask zamka zabrzmiał w pokoju jak armatni wystrzał. Przerażona Ewa wyciągniętą spod kołdry ręką zaprotestowała gwałtownie pokazując na drzwi. Robert na moment przestał chrapać, a następnie odwracając się tyłem do żony, zawinął się cały w kołdrę przy okazji ściągając ja żony.
Oczom Adama ukazała się naga Ewa. Miała na sobie tylko koronkowe białe majtki. Musiała je zmienić, bo to, co w tańcu wyczuł palcami miało zupełnie inne kształty – przeszło mu przez głowę. A zaraz potem pomyślał z wdzięcznością do Roberta – dzięki stary za pomoc w odkryciu małżonki, w zamian dostaniesz ja tak rozruchana, jak jeszcze nigdy nie miałeś.
Kobieta pod wpływem impulsu zasłoniła ramionami duże piersi. Adam kocim skradającym się krokiem podszedł do łóżka i pochylając się dokładnie lustrował leżące przed nim nagie ciało utwierdzając się w przekonaniu, ze wrażenia z parkietu niezbyt dokładnie oddają rzeczywistość. Naga Ewa była tak oszałamiająco piękna, i tak bezbronna, że aż zaparło mu dech w piersiach i w oczach nagle pociemniało. To przejmujący ból w kroczu znowu dal znać o sobie. Bezwiednie drżącymi palcami szybko rozpinał spodnie, a kiedy w końcu uwolniony z nich kutas sprężycie wyskoczył, poczuł olbrzymia ulgę. Oczy Ewy na ten widok rozszerzyły się ze zdumienia. Owszem, w tańcu niby niechcący ocierała brzuchem o widoczna wypukłość w spodniach, a nawet kilka razy dotknęła dłonią, ale tamo to była tylko zabawa, usprawiedliwiała się w myślach. A teraz Adam stal przed nią i wyraźnie oczekiwał czegoś więcej niż na parkiecie. Ewa na sama myśl, ze mogłaby dotknąć członka dłonią poczuła, ze rumieniec wstydu zalewa jej twarz. A jednak nie była w stanie oderwać wzroku od podnieconego penisa. Duży ciemnoczerwony łeb był zapowiedzią przyjemności, od której robiło się jej gorąco. Z wrażenia oblizała wyschnięte usta. Na jej szczęście Adam zajęty podziwianiem jej ciała nie zauważył tego, bo pewnie wziąłby to za zaproszenie do jej buzi. Ale i tak w dole brzucha zrobiło się jej gorąco. Jak włoży mi rękę w majtki to nie opanuje się więcej – przemknęło jej przez głowę. Adam nieświadomy jej rozterek na chwilę oderwał wzrok od gołej dziewczyny, i zabierając dłoń Ewy z piersi położył na kutasie. Dotyk delikatnej dłoni przyprawił go o drżenie ud. Uwolniony cycek spłynął trochę na bok. Tylko nie spuść się baranie – Adam upomniał się w duchu wracając wzrokiem do tego, co najbardziej rzucało się w oczy; jej majtki opinając wystające biodra tworzyły spora lukę, w której bez trudy znalazł potwierdzenie bujnego zarostu. Bez chwil namysłu wsunął tam rękę, i nie zwracając uwagi na głośne westchniecie Ewy i jej mocno zaciśnięte uda, czując pod ręką miękkie włoski szybko wpychał się coraz głębiej. A kiedy poczuł opór z niemym wyrzutem w oczach spojrzał na kobietę, chcesz kutasa, czy nie? Przez chwilę mierzyli się wzrokiem A potem Ewa delikatnie rozsunęła je na bok. Adam tylko na to czekał. Bez namysłu sięgnął palcem do środka cipki. Była mokra, była gorąca i drżąca ze podniecenia. Szybko dołożył drugi palec zmuszając tym samym Ewę do jeszcze szerszego rozkroku.
Prawa noga oparła się o się o Roberta. Adam nawet nie zauważył tego. Zachłannie macał palcami to ociekające wilgocią miejsce, było aksamitne w dotyku. I chociaż nie mógł sięgnąć do samego dna, do szyjki macicy, to miał wrażenie wyjątkowej ciasnoty. Nawet głęboko w niej czuł na palcach delikatne ścianki cipki. Niepojęte – przebiegło mu przez myśl – jest mężatką, jest napalona na mnie, a cipa jakby mało używana. No czekaj ty, już ja cię rozrucham!
Adam spoglądając na śpiącego męża Ewy, wolna ręką zaczął ściągać z niej majtki. Pomogła mu unosząc do góry biodra. Przez sekundę zastanawiał się gdzie je rzucić, najchętniej na żyrandol, ale w końcu pod wpływem impulsu jakimś łamańcem wcisnął je do kieszeni. Żyrandol może zaczekać.
Ewa z przygryzionymi ustami i rozszerzonymi szeroko oczami przyglądała się uważnie Adamowi. Kiedy ruchem głowy wskazał podłogę obok łóżka, powoli tak aby nie obudzić męża zsunęła się na dywan, i kładąc się na plecy nieśmiało, jakby z obawa, rozłożyła nogi. Trochę podniosła przy tym głowę wpatrując się w wsuwającego się pomiędzy nie mężczyznę. To, co widziała pomiędzy jego nogami, sterczące trochę do góry i grube, wprawiło ja w ekstazę, jakiej dawno nie zaznała. Żebyś ty wiedział ze całymi nocami marzyłam o takim twardym mocnym chuju rozrywającym mnie na kawałki, to pewnie uciekłbyś ode mnie – pomyślała Ewa, podniecona tym, co za chwile się stanie – Albo nazwał dziwką.
Adam nieświadom myśli Ewy, z całą siłą wszedł w jej ciało, a kiedy poczuł opór, gwałtownie rzucił jeszcze biodrami do przodu, tak jakby chciał kutasem przebić ta aksamitna cipkę. Zaparty całym sobą nie cofnął się ani o kawałek. Ewa pod wpływem bólu wygięła do góry cale ciało, i z bezgłośnym szlochem ramionami objęła za szyje Adama, rozpaczliwie szukając jego ust. A kiedy w końcu znalazła wpiła się w nie zachłannie. Adam dopiero po długiej chwili zorientował się, ze jej policzki są mokre od łez. Zdezorientowany zmniejszył nacisk i już zaczynał wychodzić z niej, gdy nagle Ewa zarzuciła na jego biodra nogi
– Płaczesz? – Adam zapytał z troska w głosie.
– To ze szczęścia…. Jest mi tak dobrze… – Z urywanego szeptu mało, co można było zrozumieć
Adam ponownie brutalnie wtargnął do środka. Raz, drugi, trzeci, czwarty…Za każdym potężnym pchnięciem siła uderzenia rzucała dziewczynę mocno do przodu.
– O tak. O tak.. O tak…Tak lubię….Czuję cię pod sercem. – Wyjęczała mu prosto w usta.
Całym jej ciałem wstrząsnął silny dreszcz pożądania. Jej usta były wpite w jego, mocno i bez pamięci. Nie potrzebowała powietrza, zamiast niego wystarczył jej ten gruby twardy kutas brutalnie rozpychający jej wnętrze mocno na wszystkie strony. Cala sobą czuła jego szybki ruch w głąb ciała. Cala sobą czekała na chwile rozkosznego bólu, od którego ciemniało jej w oczach, a który to wybuchał głęboko w niej. I jeszcze raz i znowu, i… I…
– Boże, ja chyba oszaleje ze szczęścia – wyszeptała Adamowi prosto w usta – kochaj mnie. Nie przerywaj.
Adami nie w głowie było przerywanie, miał pod sobą ślicznie zbudowana dziewczynę, kutasa w mokrej cipce i jej biodra ochoczo wychodzące na jego spotkanie. I jedyne, co jeszcze kołatało się w głowie, to pragnienie, aby chwila trwała wiecznie.
– Szybciej…Jeszcze chwila… Mocniej…
Ta piękna dupa wykończy mnie, przecież już nie mogę głębiej – przemknęło mu przez myśl. Ponownie wbił się do środka i czując łbem kutasa jej macicę zaparł się z całych sil. Aby za chwile poruszyć się na boki całym ciałem.
Ewa już kiedyś przezywała podobna ekstazę, w ten sposób jej pierwszy kochanek doprowadzał ja błyskawicznie do szalonego orgazmu. Teraz tez czuła, ze za sekundę eksploduje. W usta wcisnęła zaciśniętą piąstkę, aby stłumić krzyk i drżąc spazmatycznie pod Adamem sięgała bram swojego nieba. Adam był zaskoczony szybkością i gwałtownością orgazmu, który w ciszy przyszedł nie wiadomo skąd. Dziewczyna z jękiem wyprężyła się cala i zastygła w bezruchu. Dopiero po długiej chwili poczuł jak cala wiotczeje pod nim. Jednocześnie na kutasie wbitym po same jaja odczul mocne skurcze jej cipki. Odkrycie to zmąciło mu resztki świadomości. Ta nabita na kutasa cipa masuje mu kutasa…
Słyszał coś tam o jakieś mięśniach, ale dopiero teraz miał dowód, ze to najszczersza prawda. Czuł chaotyczny, ale mocny uścisk tuz przy jajach.
– Gdzie? – Zachrypiał urywanym z podniecenia głosem
Ewa oszołomiona ciągle trwającym w niej orgazmem nie rozumiała słów, jednak gdzieś w podświadomości wyczula nadchodzący orgazm kochanka. Odruchowo jeszcze mocniej zacisnęła skrzyżowane nogi na biodrach Adama.
– Do środka, we mnie… Głęboko we mnie.
Nie skończyła jeszcze mówić, kiedy Adam wystrzelił sperma. Miał wrażenie jakby cale życie zbierał na ten jeden jedyny moment wybawienia. Głęboko w ciele Ewy czul jak z kutasa uwalniają się hektolitry spermy. Po trwającym cala wieczność pierwszym wybuchu przyszedł następny. I chwile potem znowu następny, i znowu następny… W końcu po długiej chwili wyczerpany opadł bezwładnie na Ewę szukając ustami jej ust. Wyszły mu naprzeciw. Wilgotne i zachłanne tak jak jej mokra cipa.
– Nie wychodź ze mnie, jeszcze nie. Jest mi tak dobrze, jestem taka spełniona…
Adam pokręcił głową na znak, ze nie wyjdzie. Zresztą i tak było to niemożliwe, Ewa nadal trzymała go na sobie zamkniętego w mocnym uścisku nóg.
– Nie po to rozruchałem ci pizdeczkę, żeby teraz…
Nagle znieruchomieli oboje. Na łóżku obok nich ucichło donośne do tej pory chrapanie Roberta. W zapadłej ciszy słyszeli głośne łomotanie swoich serc.
Hiroszima to drobiazg w porównaniu z tym, co za chwile będzie się działo – przybiegło przez myśl Adamowi – pieprzenie mężatki pod nosem jej męża, to najgłupszy pomysł twojego życia, ty durny kutasie.
Z nijakim zdziwieniem odkrył znajomy rytmiczny ucisk tuz u nasady kutasa. W odpowiedzi kilka razy naprężył mięśnie kutasa. Ewa odpowiedziała skurczami cipki. Na łóżku obok nadal panowała cisza. Znowu zmobilizował kutasa, i a ona znowu odpowiedziała mu tym samym. Ukradkiem jak złodziej spojrzał na łóżko, Robert nie zmienił pozycyjni, nadal leżał odwrócony do ściany. Adam czuł jak kutas znowu robi mu się twardy.
– Brakuje mi powietrza – Wyszeptała Ewa.
– Chodź do mojego pokoju – Odpowiedział unosząc się trochę z piersi dziewczyny.
Ewa energicznie pokręciła głową na znak protestu. Nie.
– Nie? Nie chcesz? – Zdumienie Adama sięgało nieba.
Zamiast odpowiedzi Ewa podrzuciła biodra do góry przywierając do brzucha Adama. Lepszego zaproszenia do rznięcia już nie potrzebował. Połaskotany mięśniami cipki kutas i tak już rozpoczął powolna wędrówkę przez aksamitne wnętrze ciała Ewy. Podniecała go świadomość, ze tym razem zalane jego sperma. Oparty na łokciach z zamkniętymi oczami skupił się na kutasie wolno posuwającym się w dziewczynie. Nawet nie był zbytnio zdziwiony, że fiut znowu był gotów, twardy, wielki jak za pierwszym razem, nigdy dotąd nie rypał tak napalonej baletnicy. A w ogóle to żadnej baletnicy nie mieszał w kroku.
Świat Adama przestał istnieć.
Z letargu wyrwało go dopiero głośne chrapniecie Roberta. Za moment drugie. Znieruchomiał sparaliżowany strachem.
– Idziemy do mnie, bo się nerwicy nabawię!
– Kochaj mnie tutaj, przy nim.
Na biodrach poczuł znajomy już mocny uścisk jej nóg. Mógł się wyrywać z niego, ale pewnie nie obeszłoby się bez hałasu.
– Oszalałaś? Mam cię dalej rznąc? Przy nim?
– Kochaj mnie przy nim – a widząc w oczach Adam nieprzejednanie, spuszczając głowę dodała – to mnie podnieca.
Zdumienie Adama było niebotyczne, owszem zerzniecie mężatki było przyjemnością sama w sobie, ale, kuźwa, nie obok śpiącego męża!
– Podnieca cię obcy kutas przy śpiącym mężu?
W odpowiedzi Ewa zadrżała pod Adamem i obejmując go za szyje zaczęła namiętnie całować.
– Odpowiedz mi!
– Tak, tak, tak, podnieca mnie…Chce ciebie, chce spermę. Adam na miłość boską, nie widzisz, jaka otwarta jestem dla ciebie?! Kochaj mnie. Wiesz, ja jestem…
W ciszy pokoju rozległo się głośnie klaśniecie, jakie towarzyszy zderzeniu dwóch ciał. Na szczęście Robert właśnie zaczął przerwany koncert chrapania głusząc odgłosy wściekłego walenia z góry obliczonego na zniszczenie wszystkiego, co tylko kutasowi stanie na drodze.
Autor tekstu: Unterberg
Autorki rysunków: ilenorka, Happynka, Telimena
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: LIcencja CC BY-NC-SA 3.0
2 komentarze
Rzeczywiście aż ciepło się zrobiło 🙂 Pozdrawiam
Panowie, szukając nieziemskich dziewczyn zwróćcie uwagę na ilustratorki, graficzki, rysowniczki, na kobiety czujące piękno otoczenia.
Przy nich nigdy nie zaznacie nudy, zniechęcenia, apatii.
Comments are closed.