Jadąc przez miasto taksówką, Angela nie mogła usiedzieć spokojnie na miejscu. Wciąż usiłowała znaleźć sobie dogodną pozycję, to zakładała nogę na nogę, to znów tarła udami, a to znów wygładzała fałdy na jej krótkiej kraciastej spódniczce. Jej mąż, który siedział obok, w milczeniu przyglądał się jej kątem oka. Dobrze wiedział, że to co się teraz dzieje z jego żoną, to pierwszy efekt umówionego spotkania. Facet już czeka w hotelu. Moje kochanie, tutaj mężczyzna
wyciągnął dłoń w stronę kobiety i pogładził ją po włosach, będzie dzisiaj rżnięta na dwa baty. Angela odwróciła się w stronę męża i uśmiechnęła sztywno. Po chwili samochód zajechał pod hotel. Kiedy wysiadała z taksówki czuła, że nogi ma miękkie jak z waty. Podniosła do góry głowę patrząc na okna budynku. Za jednym z tych okien pokoju hotelowego czeka na mnie podniecony i gotowy do ruchania mojej cipki obcy facet – pomyślała. Przez jej plecy przebiegł dreszcz, a w brzuchu poczuła nagle tysiące skrzydełek motyli. Kiedy spojrzała na drzwi miała wrażenie, że droga do nich stała się nagle długa i nie do przebycia. Na pewno nie na takich wiotkich nogach. Lecz w tym momencie podszedł do niej Patryk i podał jej swoje ramię. Z głośną ulgą podchwyciła jego rękę i prawie wieszając się na niej ruszyli do wejścia. Z każdym krokiem jej serce biło coraz szybciej. A na myśl o grubym, sztywnym i spoconym z podniecenia kutasie przebijającym przez materiał spodni przyszłego kochanka jej cipka zrobiła się wilgotna. Pogrążona w swoich podniecających jej ciało myślach, nie zauważyła kiedy stanęli przed drzwiami windy. Po chwili byli już w środku. Mężczyzna wcisnął przycisk numer 12. Tymczasem kobieta oparła się o ścianę windy, która cicho zgrzytnęła i ruszyła do góry. 1 piętro – jak on wygląda? Jak wygląda jego kutas? Czy jest taki duży jak podawał w ogłoszeniu? – zastanawiała się Angela.
2 piętro – w myślach zobaczyła jak facet wpycha się między jej nogi i prawie rozrywa jej gorącą i wilgotna cipkę. Tak bardzo już chciała poczuć go w sobie. Przestąpiła niecierpliwie z nogi na nogę.
3 piętro – ona ujeżdża obcego a mężowi ssie kutasa. Znów przestąpiła z nogi na nogę.
4 piętro…
– Dobrze się czujesz? – spytał mężczyzna kobietę.
– Denerwuję się trochę – odpowiedziała spuszczając oczy.
– Denerwujesz się? – Patryk nie krył zdziwienia, a po chwili przyglądania się żonie powiedział do niej z uśmiechem :
– A może to z podniecenia na myśl o wielkim kutasie, który za chwilę wedrze się do Twojej cipki i będzie ruchał do nieprzytomności?
Jej szybko zalewające się czerwienią policzki dały mu jednoznaczna odpowiedź. Mężczyzna natychmiast znalazł się przy żonie. Złapał za dół spódniczki i chciał ją podciągnąć do góry. Lecz ona odepchnęła jego rękę.
– Pokaż mi swoją cipkę.
– Nie.
– Chcę zobaczyć jak bardzo jest podniecona!
– Nie teraz, nie tutaj, nie w windzie! – dalej broniła się kobieta.
– Mam sięgnąć pejcz?! – prawie krzyknął mężczyzna. – Chcesz się pokazać z poobijanym tyłkiem obcemu?
Kobieta opuściła ręce wzdłuż ciała. Patryk złapał za spódniczkę i podciągnął ja do góry. Wsunął dłoń za majtki i dotknął płatków cipki. Były wilgotne. A gdy je rozchylił jego palce zalały soki. Wsunął je do środka. Kobieta jęknęła cicho.
– Błagam, nie wytrzymam dłużej.
– Czego nie wytrzymasz kochanie? – spytał szeptem do jej ucha mężczyzna. Powoli poruszał palcami w jej cipce.
– Tego podniecenia! Cholera jasna zrób coś bo zaraz oszaleje!
– Ściągnij majtki.
Kobieta natychmiast zsunęła je do kolan, a potem potrząsnęła nogami i dalej same zjechały w dół. Jedną nogę wyciągnęła z otworu i szerzej rozstawiła nogi.
Mężczyzna mocniej wepchnął palce do środka i zaczłął poruszać nimi szybciej. Kobieta wiła się i jęczała.
– Mocniej, mocniej.
Mężczyzna złapał ja za ramię i pchnął na ścianę.
– Wypnij tyłek.
Posłusznie zrobiła dwa kroki w tył i odsłoniła swoje pośladki. Patryk ponownie wbił palce w cipke i rżnął nimi ostro. Po kilkunastu ruchach kobieta eksplodowała zalewając dłoń mężczyzny falą soków. Jeszcze drgała w przypływie przeżytego orgazmu gdy winda zatrzymała się a drzwi otworzyły. Przestraszona szybko schyliła się po majtki. Na szczęście nikogo nie było na korytarzu. Szybko się ubrała, poprawiła ubranie i włosy.
– Chcesz chusteczkę – spytała męża.
– A po co?
– Żeby wytrzeć dłoń, masz mokrą i pachnącą moimi soczkami – odpowiedziała z rumieńcem na twarzy.
– Pokażę obcemu, jak bardzo jesteś podniecona.
Nim zdążyła zaprotestować Patryk zapukał do drzwi.
Autor tekstu: Damakarro
Autor rysunku: ilenorka
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0
11 komentarzy
Ciekawe co było dalej?
Zmysłowa opowiastka 🙂
mam swe lata i wiem co mogło byc 🙂
Fajne 🙂
zachwyciłem się do żywego 🙂 super napisane
Miło się czytało. Dzieki. !!
Like 🙂
Wow. Fajne !
Miło się czytało. Pozdr.
Świetne!
Piękne
Kocham spódniczki 🙂
Comments are closed.