Amsterdam zwiedzali od kilku godzin. Zobaczyli między innymi zamek królewski na Placu Dam, Muzeum Rembrandta, Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud, Muzeum Erotyki. Anna uwielbia kwiaty, prawie siłą musiał ją wyciągać z ogromnego targu kwiatowego. Przyjemnie spacerowało się im po Waterlooplein, gdzie Anna wśród staroci wypatrzyła i oczywiście kupiła starą broszkę. Wyjątkową atrakcją było również pływanie kanałami i oglądanie miasta z pokładu turystycznej barki.
Mijali po drodze rzędy kolorowych kamieniczek i podziwiali mieszkańców sprawnie poruszających się wąskimi uliczkami na wszechobecnych rowerach. Ich podziw wzbudzały szczególnie umiejętności parkowania samochodów przez mieszkańców, tuż obok kanałów.
Zaczęło się ściemniać. Życie budziło się w licznych klubach, pubach i dyskotekach. Wysiedli z barki na jednym z przystanków i szli wzdłuż pięknie oświetlonego latarenkami kanału. Na ulicy było mnóstwo zwiedzających, czasem aż trudno było się przeciskać przez tłum i musieli iść jedno za drugim. Wtedy obserwował jej nieskazitelną figurę i poruszające się wdzięcznie biodra. Jej krótkie, blond włosy odsłaniały gładką szyję i kark. Wyglądała zjawiskowo.
Zatrzymała się przed drzwiami nowoczesnego lokalu, nad którym wisiał szyld ,,Boerejongens” i pytająco spojrzała w jego stronę, po czym chwyciła go za ramię i pociągnęła za sobą do środka. Zapach palonej marihuany roznosił się po całym lokalu. Usiedli na wygodnej, skórzanej sofie. Kelner w garniturze i meloniku podszedł do ich stolika. Zamówili poleconą przez niego mieszankę ziół. Rozmawiali o przeżytych wrażeniach podczas zwiedzania Amsterdamu i rozkoszowali się smakiem palonych konopi. Używka zaczęła działać i oboje poczuli się przyjemnie zrelaksowani.
W wyśmienitych humorach opuścili Coffee Shop i skierowali się do najbliższej restauracji. Tam z wilczym apetytem zjedli po talerzu zupy snert i skierowali kroki do Czerwonej Dzielnicy. W normalnych okolicznościach raczej by tu z nim nie przyszła, ale cudowna atmosfera tego miasta, sprawiła, że zapragnęła przeżyć coś nowego, coś szalonego. Weszli do pierwszego napotkanego kina erotycznego. Ledwo oświetlone jego wnętrze stwarzało tajemniczy, ekscytujący klimat. W pierwszej sali siedziało kilku mężczyzn. Oglądali z zaciekawieniem film, na którym cycata brunetka obsługiwała na raz kilku mężczyzn. Zajrzeli do następnej sali, tam napalona para młodych ludzi, całowała się namiętnie na kanapie, nie zwracając kompletnie uwagi na otaczającą ich rzeczywistość. W tle leciał film, z dwoma lesbijkami liżącymi sobie nawzajem cipki. W następnej sali, którą odwiedzili, na ekranie czarnoskóry mężczyzna uprawiał sex z dwoma białymi kobietami. Anna zaciekawiona tą sceną pociągnęła Piotra za rękaw koszuli i pchnęła w głąb pomieszczenia. Usiedli na wygodnej kanapie. Pocałował ją w usta, z wielką mocą wsysając się w jej wargi. Sięgnął dłonią między jej uda. Odsunął materiał majteczek i zaczął palcem penetrować wnętrze jej wilgotnej cipki. Westchnęła głośno i rozchyliła szerzej uda. W tym momencie Piotr dostrzegł na sąsiedniej kanapie jakiś ruch. Powoli dostroił wzrok do panującego półmroku. Zorientował się, że obok nich dosiadł się obcy mężczyzna, który bez żadnego zażenowania zaczął miętosić w dłoniach swojego kutasa, zerkając przy tym raz na ekran, raz na nich. Anna tez go spostrzegła, ale wcale jej to nie speszyło. Wręcz przeciwnie.
– Obciągnę ci przy nim – szepnęła ochoczo, po czym rozpięła rozporek Piotra i wyciągnęła na wierzch jego penisa.
Niemal natychmiast zacisnęła na nim swoje czerwone wargi. Ssała go i drażniła żołądź prącia językiem. Ścisnęła jądra tak, że nabrzmiały i lekko zsiniały.
Zapatrzony w nią facet, zaczął trzepać swojego kapucyna. Wyraźnie słyszała jego przyspieszony oddech. Było coś bardzo zmysłowego w tej scenie. Wiedziała, że podoba się temu obcemu. W jego oczach chciała wypaść jak najlepiej. Starała się mimiką twarzy pokazać mu jak bardzo jest zaangażowana w to co robi. Delektowała się tą intymną sytuacją. Zdawała sobie sprawę, że z każdym ruchem języka podniecenie u całej trójki rośnie. Anna przyspieszyła. Ssała namiętnie kutasa i coraz szybciej poruszała jego skórką.
Nagle przestała to robić, poprawiła sukienkę, wstała i ruszyła do wyjścia, żegnana żałosnym jękiem obu rozczarowanych mężczyzn. Jej niepocieszony partner ruszył za nią, w pośpiechu zapinając rozporek. Dogonił ją w wąskiej uliczce. Zeszli w dół po kilku schodkach odrestaurowanej, czteropiętrowej kamienicy i trafili do lokalu, gdzie za kilka euro można tu było wypożyczyć film i obejrzeć go w wynajętej kabinie. Kilkanaście sekund po nich do wypożyczalni wszedł również mężczyzna, z którym dzielili kinową salkę. Anna wybrała film i z kokieteryjnym uśmiechem weszła do kabiny. Piotr podążył za nią. Usłyszeli, jak trzasnęły drzwi sąsiedniej kabiny. Puścili film. Na ekranie pojawiły się postaci nagich aktorów uprawiających sex w różnych konfiguracjach. Piotr podszedł do Anny od tylu i zsunął ramiączka jej sukienki. Całował jej kark, a po chwili wpił się wargami w jej nagie ramiona. Dreszcz przeszył jej ciało, poczuła jakby rażenie prądem. Zamknęła oczy, gdy masował jej piersi i podbrzusze. Wgryzł się w jej szyję niczym wampir, poszukujący aorty. Ściągnął jej majtki i uklęknąwszy przed nią, zaczął całować jej cipkę. Rozsunął jej nogi, by móc językiem wtargnąć głębiej w pizdeczkę. Jęczała z rozkoszy. Pociągnęła go za włosy do góry, by wstał i sama klęknęła przed nim. Ściągnęła mu spodnie i bokserki. Jego kutas bezbłędnie wcelował prosto w jej usta. Tym razem docisnęła głowę tak, by wsunął się bardzo głęboko. Końcówkę fiuta poczuła między migdałkami, a jego owłosione jądra na brodzie. Bardzo delikatnie zaczął ja posuwać w usta, a ona odchyliwszy głowę do tyłu pozwalała na maksymalne zanurzanie jego fiuta głęboko w gardle.
Na kinowym ekranie powiało klimatem swingersów. Kilka par ruchało się ostro i z chwili na chwilę, orgia coraz bardziej się rozkręcała. Krzyki i jęki rozbrzmiewające w pomieszczeniu, potęgowały atmosferę erotyzmu. Ich wzrok przykuła mała klapka w ścianie, która otworzyła się niespodziewanie. Z otworu wyłonił się łeb dużego kutasa. Rozbawiona Anna dotknęła go palcami stóp, a ten drgnął jak wyrwany z letargu wąż. Wstała z kolan i wypięła lekko tyłeczek w stronę Piotra. Jej partner znów ukąsił ją w szyję i wsunął dwa palce w cipkę. Ona zaś pocierała stopą tego obcego penisa. Dostała kilka mocnych klapsów, aż skóra na jej tyłeczku wpadła w małe drgania. Odsłoniła kark, zgarniając z niego włosy, a on znów ugryzł ją. Nadal stopą ugniatała i tarła wyłaniającego się co rusz kutasa.
Znów bez ostrzeżenia wciągnęła majteczki i sukienkę i bez słowa wyszła z kabiny. Piotr zapiął spodnie i wypadł pędem z pomieszczenia. Słyszał przekleństwa z kabiny obok i dziwne odgłosy jakby szamotaniny. Nie oglądał się za siebie, ale słyszał kroki tego obcego tuż za sobą. Wybiegł na ulicę i w ostatniej chwili spostrzegł znikającą za rogiem sylwetkę Anny. Dogonił ją i chwycił za dłoń. Jej filuterne spojrzenie zdradzało, że dobrze się bawi. Obróciła głowę, by się upewnić, że jej druga ofiara ciągle podąża za nimi.
– Jestem Daan – usłyszeli jego zdyszany głos.
– Rzeczywiście wypadałoby przedstawić się – odparła podając mu rękę – jestem Anna, a to mój Piotr.
– Mieszkam tu niedaleko ze swoją znajomą. Może dalibyście się namówić na drinka? – zapytał.
– Czemu nie? – bez namysłu odpowiedziała Anna.
Ruszyli w dół ulicy, po dwustu metrach Dann skręcił na trap i wszedł na pokład zacumowanej domu-barki.
– Śmiało – zachęcił, widząc ich niezdecydowanie.
– Zawsze chciałam zobaczyć, jak taki pływający dom wygląda w środku – zagadywał Piotr.
Ze zdziwieniem stwierdzili, iż nie różni się wiele od normalnego domu. Właściwie to tylko tym, że lekko się kołysał. Daan zaprosił ich do salonu. Z kanapy poderwała się wysoka blondynka.
– Jestem Amber – przedstawiła się obojgu obcym.
W pokoju rozbrzmiewała muzyka. Pani domu zaproponowała drinki i zaczęła je przygotowywać. Okazało się, że jest rzeźbiarką, a Dann architektem. Nagle barka zakołysała się mocniej, tak że Anna straciła równowagę. Tylko refleks Amber pozwolił utrzymać się Annie na nogach, gdy ta ją złapała w talii.
– Znam rozkład jazdy tramwajów wodnych – uśmiechnęła się do Ani.
– Lepiej usiądźmy – zaproponował Daan – duży ruch będzie jeszcze przez godzinę.
Po kilku drinkach partner Anny poczuł, że musi odwiedzić toaletę. To kołysanie, marihuana, drinki sprawiły, że niezbyt dobrze się poczuł. Gdy wrócił do salonu, zauważył, że paliła się tylko jedna lampka, a resztę oświetlenia dawał wschodzący właśnie księżyc. Ruch na wodzie ustał i tylko lekki gwar z pobliskiego klubu wpadał przez uchylone okno. W salonie nie było nikogo. Skierował się w kierunku pomieszczeń rufowych. Za drzwiami jednego z nich usłyszał głosy. Powoli uchylił drzwi. Na środku pokoju stała naga Anna, a nowo poznani znajomi owijali jej ciało bandażami a potem nałożyli na nie gips.
– Masz wspaniałą figurę – rzuciła w jej stronę Amber.
– Żal było nie zrobić odlewu – wtórował jej Daan.
Wygładzali szybkimi ruchami gips na jej ciele, a gdy ten stwardniał, ostrożnie ściągnęli go z niej.
– Łazienka jest za tobą – powiedział Dann i z podziwem w oczach odprowadził ją wzrokiem aż do drzwi. Szum wody dotarł do uszu ukrytego w cieniu partnera Anny.
– Co myślisz o niej? – spytał Daan zwróciwszy głowę w stronę Amber.
Ta bez słowa skierowała się w stronę łazienki i zniknęła za jej drzwiami. Daan odczekał chwilę i rozebrał się do naga. Po chwili i on zniknął za tymi samymi drzwiami. Piotrowi serce biło coraz szybciej. Uchylił powoli drzwi. Pod prysznicem nieskrępowana Anna stała odwrócona tyłem do Daana, a ten namydlał jej plecy i tyłeczek. Przed kabiną stała Amber. Miała opuszczone ramiączka sukienki i masowała sobie nagie piersi, raz po raz szczypiąc się w sutki. Zrzuciła sukienkę i została tylko w majteczkach. Daan obrócił Annę przodem do siebie i namydlił jej piersi. Amber sięgnęła dłonią pod prysznic i ścisnęła sutki Ani. Drugą dłonią masowała jej cipkę. Weszła między Daana i Annę, ściągając w pośpiechu majtki. A wtedy, spomiędzy jej/jego ud wyskoczył ogromny kutas i wystrzelił jak drzewo prostujące się po silnym podmuchu wiatru. Widok kutasa Amber nawet za bardzo nie zaskoczył Anny. Widocznie wcześniej się domyślała. Ta pierwsza tylko uśmiechnęła się tajemniczo i biorąc w rękę dłoń Ani położyła ją na swoim przyrodzeniu. Ania zaczęła go starannie masować, tak samo, jak naprężonego kutasa Daana. Pod prysznicem zakotłowało się, gdy oboje przylgnęli do Ani i pocierali o jej mokrą skórę swoje penisy. Daan chciał go wcisnąć między pośladki Ani, a Amber wsunąć go do cipki. Anna wykręciła się z ich objęć tak, że jej kochankowie wpadli na siebie. Amber rzuciła Daana na kolana i wsunęła mu penisa w usta. Widać, że robili to nie pierwszy raz, tak wprawnie go ssał.
Piotr okrył nagie ciało Anny dużym ręcznikiem. Wycierał ją szybko , a ona ubierała się w tym czasie. Jeszcze raz spojrzeli na pieprzącą się parę i wybiegli z barki.
– W sumie to nie mogłabym tak mieszkać, za bardzo buja – z nutą ulgi powiedziała Anna i jak gdyby nic się przed chwilą nie wydarzyło, uśmiechnęła się do niego i pocałowała gorąco w usta.
– Ciekawi mnie, jak wyjdzie rzeźba – odparł – a teraz wróćmy do hotelu, musimy coś dokończyć.
.
Autor tekstu: Ramzes66
Autor ilustracji: Happynka
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0
30 komentarzy
Dobrze się czyta
Piękny rysuneczek i nieziemski opowiadanie….. dziękuję Wam.
Fajne…
Jak zwykle, dobrze było tu wpaść. Pozdrawiam autorów:)
Dziękuję Ci kochana za rysunki, wspaniała jesteś !
Oj tam, jest tylko boska 🙂 🙂 🙂
Ekstra opowiadanie!
Wspaniale!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rysunki zachwycają, opowiadanie trochę mniej
Rysunki sa FANTASTYCZNE!!!!!!!!!!!
fantastyczne, bo krzyczą treścią opowiadania.
Piękne rysunki!
Piękne rysunki! Chyba zostanę na troche
Wspaniale!!!!!!!
Fajnie macie tutaj !
Bez rysunku byłaby lipa
ufffffffff nie wiedzialam, ze tam mozna…….
nawet w moim guście!
Przepiękne
Wspanile!!!!!!!!!!!!!!11
Super się czyta i ogląda. Brawo!
Nu´iezwyke!
pIEKNEE
bOSKIE
:):):)
rysunki WOW!
Piekne rysuni!!!!!
Przepiękne rysunki
Przepyszne!!!!!!
całość na 6+
Piękne!
Przepiękne rysunki!!!
Comments are closed.