Patrzę na ciebie. Czy śpisz, tego nie wiem. Wiem jedno, pożądam cię.
Rozchylone usta, spokojny oddech.
Okryta purpurą. Oczy przymknięte.
Tak wiem, pod spodem nie masz nic.
Spokojny oddech i falujące w zgodnym rytmie krągłości dwie.
Kwintesencja kobiecości.
Przysiadam bliżej u Twych stóp.
O szybę delikatnie uderzają krople dżdżu.
Moja dłoń, nieśpiesznie dotyka Ciebie.
Spokojny oddech.
Wtapiam twarz w aksamitną barierę dzielącą nas.
Moja dłoń, Twoje ciało.
Opuszki palców mych, powoli wspinają się.
Krągłość uda. Trzy do przodu, dwa do tyłu.
Trzy do przodu, dwa do tyłu…
Lekkie westchnienie z ust Twoich.
Przekręcasz się na wznak. Moja dłoń, Twoje ciało.
Księżyc w pełni, swoim blaskiem rozjaśnia przestrzeń.
Czuję żar i podążam ku niemu.
Jeszcze tylko chwila, kilka cali … jestem u wrót.
Czuję jak pulsujesz.
Jestem.
Westchnienie Twe..
.
Autor wiersza: Azazel
Autor ilustracji: filona
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: LIcencja CC BY-NC-SA 3.0
6 komentarzy
Duży like 🙂
Super pioro!
Dziękuję za stworzenie tego dzieła
fajny rysunek
Dziękuję za tak piękny wiersz.
Przepiękne!!!!!!
Comments are closed.