Miałem przedziwny sen.
Był ciepły, letni wieczór. Przez okno napływało gorące powietrze rozgrzane wakacyjnym słońcem. Czułem się zmęczony całodziennym byczeniem się na plaży, pływaniem w morzu i opalaniem się. I jeszcze ten wieczór z dobrą kolacją i występami tancerek brzucha. Do tej pory miałem przed oczami ich ponętnie falujące biodra. Przyjemnie kręciło mi się w głowie od nadmiaru białego wina. Wentylator mieszał miarowo powietrze w pokoju. Przyszło przyjemne znużenie, aż w końcu zasnąłem na hotelowym łóżku.
Gdy otworzyłem oczy uświadomiłem sobie, że znajduję się w saunie. Byłem całkiem nagi a moje opalone ciało było pokryte kropelkami potu. Przyglądałem się dwóm kroplom potu, które spływały po moim muskularnym, owłosionym torsie, potem złączyły w jedną strużkę i zniknęły w gąszczu włosów łonowych. Czułem błogi spokój, było mi bardzo dobrze.
Nagle usłyszałem pisk opon hamującego gdzieś na zewnątrz samochodu. Przetarłem małe okienko poryte parą i zobaczyłem czarne BMW SUV na parkingu. Był to najnowszy model X5 Sport, z przyciemnianymi szybami, nowiutkie auto, chyba jego pierwsza jazda, po prostu cacko. Zobaczyłem jak otwierają się drzwi, zza których powoli wynurzyły się i błysnęły w słońcu niczym dwa sztylety, różowe damskie szpilki na dziesięciocentymetrowym obcasie. Przełknąłem ślinę i aż głośno westchnąłem z wrażenia. Okienko trochę zaparowało od mojego oddechu więc przetarłem je szybko. I wtedy ją zobaczyłem w całości. Stała odwrócona do mnie tyłem. Pierwsze co dostrzegłem to jej długie, smukłe nogi i pięknie zaokrąglone uda i pupę. Lekko różowy kolor jej szortów i bluzeczki kontrastował z jej opalenizną. Pochyliła się lekko żeby coś zabrać z auta i pocałować na pożegnanie kierowcę. Ależ ona miała cudowny tyłek. Czułem jak podniebienie mi wysycha. Oblizałem suche wargi. Chyba wracała z zakupów z okolicznych butików, bo całe auto było wypełnione kolorowymi torbami i pakunkami. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem takiej ilości zakupów.
Z trzaskiem zamknęła drzwi auta i tupocząc szpilkami szybkim krokiem zaczęła zbliżać się do drzwi hotelowej sauny. Teraz mogłem dokładniej się jej przyjrzeć. Była drobną, szczupłą brunetką z włosami upiętymi w kok. Jej pełne piersi podkreślał mocno wycięty w koszulce dekolt. Na nosie miała przeciwsłoneczne okulary – twarda sztuka.
Nie wiem czemu ale miałem przeczucie, że ona idzie właśnie do sauny. Byłem po prostu pewien, że zaraz do mnie dołączy. Serce zaczęło mi szybciej bić, poczułem lekkie podniecenie, przykryłem zatem swojego członka ręcznikiem żeby nie wystraszyć dziewczyny. Nie myliłem się. W otwartych drzwiach sauny pojawiła się owinięta w duży, cytrynowy ręcznik, dziewczyna. Miała przepiękne, duże, zielone oczy. Tak piękne, że oniemiałem z zachwytu, a po głowie zaczęło mi się kręcić słowo ,,La Bella”.
Wiedziała, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dostrzegła to między innymi po kształcie ręcznika na moich biodrach. Uśmiechnęła się i usiadła obok na ławce. Była całkowicie nieskrępowana sytuacją. Z zaciekawieniem przyglądała się mojemu nagiemu torsowi. Powoli wodziła wzrokiem po całym ciele, aż w końcu podniosła wzrok i utopiła go w moich oczach. Miałem wrażenie, że próbuje mnie zahipnotyzować a ja wcale nie stawiałem oporu. Czułem mrowienie na całym ciele, zapragnąłem jej bardzo mocno. A ona jakby czytała w moich myślach, swą drobną ręką delikatnie ściągnęła ze mnie ręcznik a potem zrzuciła z siebie swój. Pochłaniałem ją wzrokiem, chciałem zobaczyć wszystkie zakamarki jej ciała. Zauważyłem, że miała tatuaże. Jeden na pośladkach, drugi pod pępkiem a trzeci na jednej z piersi. Próbowałem odczytać te napisy. Na pośladku zaczynało się od „Jeżeli”, na brzuchu coś jak „facet”, a na piersi udało mi się odczytać tylko jedno słowo „łóżku”. Dziewczyna tymczasem nie odzywając się do mnie a jedynie lubieżnie uśmiechając, zaczęła zachowywać się jakby była na sesji zdjęciowej. Przyjmowała różne pozy, robiła różne miny. Doskonale wiedziała jak się położyć, ukucnąć, usiąść by rozpalić mnie do granic możliwości. Wypinała się przodem, tyłem co chwilę znacząco oblizując się i zerkając na mojego nabrzmiałego, napalonego penisa. Lubię takie bezwstydne, odważne dziewczyny. Pewne swego ciała, bez kompleksów. Już chciałem się do niej zbliżyć, ale powstrzymała mnie.
– Usiądź spokojnie i patrz, możesz tylko patrzeć – syknęła.
Rozpuściła włosy i bezwstydnie złapała się za piersi. Pieściła je zmysłowo masując ich jędrną skórę. Potem chwyciła w palce sutki i drażniła je. Nie spuszczając ze mnie swojego wzroku pochyliła głowę i wysunęła język, którym trącała i lizała swoje twarde już sutki. Sam pragnąłem ich dopaść i wessać je do swoich ust, ale rzucony przez nią wcześniej rozkaz przytrzymał mnie w miejscu. Ona sama usiadła okrakiem na sąsiedniej ławce, tak bym widział jej rozchylone uda i palcami rozchyliła wargi sromowe.
To było dla mnie już za wiele. Chciałem ich dotknąć, wylizać, ale nie pozwoliła mi. Odepchnęła stopą i włożyła sobie w cipkę jeden palec, a w następnej chwili dwa. Przez chwilę poruszała nimi w swojej cipce a potem je wyciągnęła. Patrząc mi w czy zbliżyła je do swoich ust, wysunęła język i oblizała je. Potem znowu zanurzyła palec między swoimi udami. Tym razem zbliżyła ten palec do moich ust. Poczułem zapach jej cipki a po chwili jej smak, bo włożyła mi go w usta. Lizałem i ssałem go spijając każdą kroplę jej słodkiego soku. Niby takie nic, ale przez to ssanie palca tak się podnieciłem, iż myślałem, że za chwilę eksploduję. Rzuciłem się na nią, chwyciłem mocno w pasie, ale znów mnie odepchnęła.
– Powiedziałam ci, że możesz tylko patrzeć! – jej podniesiony głos głucho odbił się od ścian.
,,Suka ” – pomyślałem.
Po chwili znów siedziała okrakiem na ławce. Znów włożyła sobie dwa palce do cipki i poruszała nimi najpierw powoli, a potem coraz szybciej. Dodatkowo jeszcze zaczęła poruszać swoimi biodrami w przód i w tył tak jakby siedziała na jakimś kutasie i ostro go ujeżdżała. Zaczęła też głośno jęczeć. Byłem u granic wytrzymałości. Odruchowo złapałem się za penisa, ale natychmiast go puściłem, bo wystarczyłoby parę ruchów i szczytowałbym na jej oczach. Musiała dostrzec moje cierpienia bo nagle wstała i podeszła do mnie. Popchnęła mnie tak, że położyłem się na ławce. Sprawnym ruchem założyła mi prezerwatywę i weszła na mnie krzywiąc się jakby sprawiło jej to ból. Poczułem się jak w raju. Jej ciasne wnętrze zaciskało się rytmicznie na moim kutasie. Dziewczyna zaczęła powoli unosić się w górę i opadać w dół. Za każdym razem gdy spadała na moje ciało czułem jak koniec mojego kutasa uderza o dno jej cipki a pośladki miękko odbijają się na moich udach. Złapałem ją za piersi, ale odtrąciła moje dłonie. Złapałem więc ją za biodra, którymi zaczęła posuwać w przód i w tył. Tak samo jak przedtem, gdy siedziała okrakiem na sąsiedniej ławce. Sama wplotła swoje palce w rozpuszczone włosy i wygięła ciało w łuk. I sunęła na mnie coraz szybciej. Jej piersi cudownie falowały nade mną a jej tyłeczek gniótł mi moje jądra. A kutas zanurzony w jej gorącej i wilgotnej cipce ocierał się o szyjkę. Po kilku minutach znów zaczęła podnosić się i opadać w dół. Z każdą chwilą zaczęła robić to coraz
szybciej i coraz mocniej. Jęczała przy tym coraz głośniej. Nagle z jej ust wyrwał się krótki okrzyk. Poczułem jak jej cipka mocno zaciska się na moim kutasie. Targana orgazmem wbiła swoje palce w moją klatkę piersiową. Ból i podniecenie dosięgnęło zenitu i po chwili eksplodowałem w jej wnętrzu. Kiedy opadły emocje zeszła ze mnie i ściągnęła z mojego wiotczejącego penisa pełną nasienia prezerwatywę. Opatuliła się ręcznikiem i wyszła zabierając ja ze sobą. Po co jej ta prezerwatywa ? – zastanawiałem się. Zagadka się zaraz wyjaśniła. Widziałem jak pokazywała ją jak trofeum swojemu facetowi, który czekał na nią przy samochodzie. Patrzyłem jak wsiada do samochodu i zatrzaskuje za sobą drzwi. Okropny hałas jaki przy tym powstał sprawił, że zerwałem się z ławeczki. Nagle okazało się, że nie jestem już w saunie, tylko w swoim pokoju. Byłem cały zlany potem. Zanim dotarło do mnie gdzie jestem i co się stało usłyszałem dobiegający z korytarza odgłos zatrzaskiwanych drzwi i przetaczające się po podłodze walizki nowo przybyłych wczasowiczów.
Wstałem i spojrzałem na podłogę. Leżał na niej cytrynowy ręcznik. Nigdy go przedtem nie widziałem w moim pokoju. Podniosłem go z podłogi żeby obetrzeć twarz. Poczułem, że nosi na sobie zapach ciała wyśnionej dziewczyny. Nagle za oknem usłyszałem pisk opon. Wyszedłem na balkon. Czarne BMW X5 odjeżdżało z parkingu. Do następnego spotkania La Belle.
Autor tekstu: Mr.G
Autor rysunku: Raróg
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0
22 komentarze
Raróg ratuje opowiadanie!
Fakt
prowda !
świnto prowda, ale Mr.G też nie jest zły.
kolejny raz ratuje 🙂
Jak zwykle świetny tekst i rysunek!
całkiem fajne
Fajne. 🙂
Fajny rysunek! Grafika zawsze w idealny sposób podkreśla tekst.
Dzięki Mr.G
calkem niezle
niezle, bo rysunek ratuje treść 🙂
coś w tym jest ;-), bo rysunek jest 6+
Raróg jest marka , ale opowiadanie nie jest złe!
Fajne cycki 🙂
kiepskie bez rysunku
Piekne, wspaniale, dziekuje
Dziekuje wam za piękno erotyki
Zaczytałam się na śmierć …. wspaniale !!!
Zaczytałam się na śmierć …. wspaniale !!! Dziękuję Wam. 🙂
Mile podnieca ale jednak dopiero rysunek robi zamieć erotyczna 🙂
dobrze sie czyta
Zgrabne połączenie tekstu z rysunkiem, brawo!
Comments are closed.