Potwierdzenie wieku

Potwierdź wiek

Potwierdź, że masz 18 lub więcej lat, jeśli nie, opuść tę stronę.

Kup dwie butelki wina i przyjedź do mnie

autor emmanuelle

Cześć. Jesteś w Warszawie?
– Tak
– Masz już plany na wieczór?
– Nie.
– Spotkamy się?
– Co proponujesz?
– Kup dwie butelki wina i przyjedź do mnie.
– O której mam być?
– O 19:00? Zostaniesz na noc?
– Nie.
– OK. I tak nie będziemy mieli całej nocy dla siebie. To do zobaczenia o 19:00?
– OK.
Iw odłożyła telefon na stolik. Miała dwie godziny, żeby się naszykować. Otworzyła szufladę z bielizną i rzuciła na łóżko czerwony komplet oraz czarne, koronkowe body. Wiedziała jak bardzo on uwielbia czerwoną bieliznę.
– Nie tym razem mój Panie. Zbyt długo kazałeś mi na siebie czekać. Tego wieczoru to ja wezmę to co masz najlepszego.
Od dawna jej ciało domagało się pieszczot. Przez długi czas ignorowała jego nieme wołanie. Dzisiaj już nie mogła. Dzisiaj już nie chciała ignorować tej wilgoci, tego drżenia, tego dreszczu, który czaił się na jej karku od wielu miesięcy.
Zaniosła czerwony komplet do łazienki – kto wie może jednak się przyda. Z szafy wyciągnęła czarną sukienkę wiązaną z przodu i czarne szpilki. Do tego koronkowe body z rozcięciem w kroku, czarny stanik. I coś, co doda jej drapieżności, czerwone korale. Jego ulubiony kolor.
Chłodny prysznic orzeźwił ją troszkę, ale drżenie wzmagała się z każdą chwilą. Myślami błądziła już po jego nagim ciele. Czuła pod palcami gładkość jego skóry, smak jego ust, pragnęła poczuć go w sobie jak kiedyś. Wsunęła rękę między swoje uda. Już dawno nie była taka mokra, jak dziś.

– Tak jak lubisz mój Panie. Cicha, pokorna i mokra czekam na Ciebie…
Wyciągnęła z szuflady czerwony lakier, usiadła na kanapie i zaczęła malować paznokcie. Ręce jej drżały. Myśli uciekały do niego, do jego karku, jędrnych pośladków, pełnych ust, języka.
– Cholera, kto maluje paznokcie na godzinę przed spotkaniem, niech to szlak. Czerwony lakier wypłynął na dywan. Niech to !
Stała przed lustrem i patrzyła na swoje odbicie. Wysokie czarne szpilki sprawiały, że wydawała się dużo wyższa niż w rzeczywistości. Obcisła czarna sukienka podkreślała jej jędrną pupę, a duży dekolt odsłaniał dokładnie tyle ile powinien. Czerwone paznokcie i dodatki dodawały drapieżności.
– Dzisiaj należysz do mnie mój Panie, czy tego chcesz czy nie!
Usiadła na kanapie i powoli sączyła wódkę z lodem.

Wsunęła rękę między uda, poczuła przyjemną wilgoć. Oparła nogę o stolik. Czarne koronkowe body, które miała na sobie pozwoli mu delektować się widokiem jej ciała w koronkach i jednocześnie smakować jej wilgoć. Wsunęła palce jeszcze głębiej.
– Cholera gdzie on jest? Ja długo mam jeszcze czekać?
Zerknęła na zegarek. Do spotkania zostało pół godziny. Sięgnęła po telefon. Kilka uderzeń w klawiaturę: „Pośpiesz się bo stygnę” – wyślij. Dopiła drinka. Miała ochotę na jeszcze jednego. Kiedy wracała z kuchni otworzyła szafkę z bielizną i wyciągnęła wibrator.
– Czemu nie. Kto powiedział, że mój pierwszy orgazm tej nocy ma należeć do niego?
Usiadła na kanapie, nogi oparła o stolik, wsunęła wibrator między rozchylone uda. Przez chwilę siedziała tak pijąc drinka i drażniąc wargi koniuszkiem wibratora. Kiedy dokończyła drinka odstawiła szklankę i jednym ruchem wepchnęła wibrator w swoją mokrą cipkę.

– O tak…
Jej ciche westchnienie przeszyło ciszę w pokoju. Wsuwała wibrator coraz głębiej by po chwili wyciągać go i drażnić jego koniuszkiem swoją nabrzmiała łechtaczkę. Czuła błogą rozkosz rozchodzącą się falami po jej ciele.
– Jeszcze, o właśnie tak, nie przestaw, proszę – szeptała.
Głos jej drżał, słowa ginęły w ciszy pustego pokoju. Przerwała na chwilę. Zsunęła nogi na podłogę. Była tak podniecona, że wystarczyłoby jeszcze kilka ruchów wibratora by doszła. Wsunęła rękę między uda i zanurzyła palce w swojej mokrej cipce. Gorąca, lepka ciecz była jak balsam dla jej stęsknionego ciała. Wsunęła palce do ust. Uwielbiała ten smak. Położyła się na plecach, wsunęła wibrator najgłębiej jak mogła i pozwoliła by jego drżenie doprowadziło ją do końca.
Leżała bez ruchu pozwalając by drżenie wypełniło jej całe ciało. Dzwonek do drzwi wyrwał ją z letargu. Podniosła się powoli. Oblizała łapczywie wibrator i wrzuciła go do szafki.
– Może jeszcze się dzisiaj przydasz.
Stanęła przed lustrem. Poprawiła sukienkę, oblizała lubieżnie usta. Ten wieczór dopiero się zaczynał – puściła oczko do swojego odbicia i otworzyła drzwi.
– A gdzie wino i kwiaty?
On, jak zawsze uśmiechnięty, pachnący. Przyciągnął ją do siebie i pocałował delikatnie w usta.
– Chcesz mnie wprawić w zakłopotanie już od progu?
– Nie. Zapytałam tylko gdzie są kwiaty dla mnie i gdzie jest wino, o które poprosiłam?
Nie pozwoliła mu odpowiedzieć. Przyciągnęła Go do siebie i pocałowała. Miał miękkie wilgotne wargi, wsunął w nią język, a ona ssał go łapczywie. Rozpięła mu kurtkę.
– To nie będzie Ci potrzebne.
Odwiesiła ją do szafy. Czuła jak rozbiera ją wzrokiem.
– Daj mi minutę i zaraz cały będę Twój.
Patrzyła jak znika w łazience. Weszła do pokoju, oparła się o stół i zadziornie wypięła pupę w kierunku drzwi. Wiedziała jak bardzo lubi widok jej wypiętej pupy.
– Hm..jeszcze nie teraz…
Odwróciła się i oparła pośladki o stół.
On stanął w progu i patrzył łapczywie na jej piersi. Rozchyliła lekko uda, by mógł dostrzec rozcięcie w kroku.
– Ja jestem gotowa, a ty?
Nie odpowiedział. Przyciągnął ją do siebie i pocałował. Zaczęła rozpinać jego koszulę.
– To też nie będzie ci dzisiaj potrzebne. Zdarła z niego koszulę i rzuciła za siebie.
Docisnął ją do stołu. Podniosła lekko lewą nogę by ułatwić jego dłoniom dostęp do jej mokrej cipki.
– Sam widzisz, że jestem gotowa, a ty??
– Sama sprawdź!
Przez chwilę szamotała się z jego paskiem od spodni – pomógł jej z uśmiechem. Jednym ruchem zdarła z niego spodnie razem z bokserkami. Jej oczom ukazał się tak bardzo wyczekiwany widok. Jego ogromny nabrzmiały kutas był gotowy by ją zerżnąć. Przywarła do niego plecami, chciała poczuć go między swoimi pośladkami. Rozwiązała pasek od sukienki i pozwoliła by zsunęła się z niej powoli. Trwała tak przez chwilę delektując się jego pocałunkami na swoim karku, po czym wysunęła się z jego ramion. Uklękła na ławie wypinając w jego kierunku swoją pupę otuloną czarną koronką. Powoli rozchyliła uda – pęknięcie w kroku pozwoliło mu zobaczyć jej mokrą cipkę.

Czuła drżenie na całym ciele. Tak bardzo pragnęła poczuć go w sobie, że to pragnienia aż bolało. W skupieniu czekała, aż zanurzy się w niej do końca.
– Pięknie, suczko! Tak zawsze powinnaś witać swojego pana.
Pokornie opuściła głowę, opierając się na łokciach, co spowodowało, że jej pupa powędrowała jeszcze wyżej. Teraz była na wysokości twarzy jej pana. Iw nie widziała co robi jej pan, czekała w coraz większym napięciu na jego ruch. Słyszała jego przyspieszony oddech. W końcu poczuła jego palce w swojej mokrej cipce. Jej ciało drgnęło, to było jak porażenie prądem. Jego wibrująca dłoń w jej mokrej i stęsknionej cipce.
– Pięknie, wypnij się mocniej! O właśnie tak.
Uniosła się na dłoniach i złapała mocniej stolika. Z każdym ruchem jego dłoni czuła narastający ból zmieszany z rozkoszą.
– O tak, jeszcze! Błagam nie przestawaj. Chce poczuć cię w sobie. Chce żebyś mnie zerżnął tak jak kiedyś. Proszę Cię!
– Poczujesz go, ale jeszcze nie teraz. Poczujesz go wszędzie, gdzie tylko będę chciał!
Jego dłoń była coraz głębiej w niej, czuła jak rozrywa ją na pół, jak ból wymieszany z rozkoszą rozchodzi się po jej rozpalonym ciele.
– Błagam Cię!
Była już tak blisko, kiedy on nagle przerwał. Usiadł na kanapie, oparł jedną nogę o stolik.
– Chodź Tu do mnie!
Posłusznie zsunęła się ze stolika i uklękła między jego udami. Jego nabrzmiały kutas natychmiast znalazł się w jej ustach. Wypełnił je całe tak, że nie mogła złapać oddechu. W tym samym czasie jego dłonie wyzwoliły jej nabrzmiałe piersi ze stanika i koronkowego body.
– A teraz wsuń go między swoje piersi.
Posłusznie wzięła w dłonie swoje piersi i zamknęła między nimi jego nabrzmiałego kutasa. Poruszał się powoli i rósł jeszcze bardziej.
– Kim jesteś?
Milczała.
– Zapytałem kim jesteś? Czyżbyś zapomniała?
Doskonale pamiętała kim jest, a jednak nie odpowiedziała. Opuściła głowę i czekała na dalsze polecenia.
– Zapytałem kim jesteś.
Złapał ją za włosy i przyciągnął do swojej twarzy.
– Popatrz na mnie i powiedz kim jesteś?
Przymknęła oczy i zacisnęła wargi. Czuła mocny uścisk jego dłoni na swoich włosach.
– Kim jesteś?
Nadal milczała. Nie powie tego. Jeszcze nie teraz. Jeszcze nie jest cała jego. Jeszcze nie. Szarpnięcie za włosy zabolało jeszcze bardziej. Wylądowała na podłodze.
– Połóż się na plecach i rozchyl nogi!
Jedną ręką odsunęła stolik i położyła się na podłodze. Dłońmi złapała za rurkę od grzejnika. Czuła jak jego silne dłonie zdejmują z niej koronkowe body, a potem rozchylają zaciśnięte uda. Była mokra, czuła jak jej soki wypełniają całą jej cipkę. Słyszała jak jej Pan szybko oddycha, ale nie miała odwagi spojrzeć w jego stronę. Zacisnęła powieki i czekała w napięciu na jego ruch. Po chwili poczuła jego ręcę na swojej cipce. Zagłębiał się w niej.
– Błagam Cię, chce poczuć w sobie twoje kutasa. Proszę nie wytrzymam już dłużej. Tak długo na ciebie czekałam. Proszę….
– Jego milczenie było największa karą.
Czuła jak jego dłoń wypełnia jej cipkę, jak jej ruch doprowadza ją na krawędź przepaści, do której nie chciała wpaść. Broniła się, zacisnęła uda.
– Przestań, błagam cię, przestań, już nie mogę.
Zacisnęła uda jeszcze mocniej na jego dłoni.
– Rozchyl uda! Słyszysz rozchyl je!

– Nie chcę! Nie mogę! Przestań! Co ty ze mną robisz?
Jego dłoń nie przestawała się poruszać. Czuła ją w środku, całą. Ból rozrywał jej cipkę na kawałki, miała wrażenie że za chwilę starci przytomność, że nie zniesie tego bólu. I wtedy jej ciałem wstrząsnął dreszcz rozkoszy. Ból jakby przestał istnieć, jakby w cudowny sposób ustąpił miejsca rosnącej rozkoszy.
– O kxxxa, jeszcze błagam Cię. Jeszcze, nie przestawaj!
Wiła się z rozkoszy, coraz mocniej zaciskała rurkę i już nie błagała o więcej. Rozpływała się w kolejnych orgazmach z jego ręką w swojej cipce.

Leżała bezwładnie na podłodze. Nie miała siły się podnieść. Czuła przejmujący ból, rozkosz i wilgoć spływającą po jej pośladkach. On leżał na łóżku, pieścił swojego nabrzmiałego kutasa dłonią i patrzył na nią.
– Gdzie masz wibrator?
– Co?
– Daj mi wibrator który Ci kupiłem.
Podniosła się powoli, otworzyła szafkę i podała mu wibrator.
– Proszę.
Odwróciła się na pięcie i wyszła.
– Gdzie idziesz!
– Po coś do picia, też chcesz?
– Nie pozwoliłem Ci wyjść! Wracaj tu, słyszysz!
Weszła do łazienki. Słyszała dźwięk wibratora. W głowie jej szumiało, nie mogła złapać oddechu. Nie byłą gotowa na coś takiego. Pragnęła go bardziej niż kiedykolwiek, ale to co właśnie przeżyła przerosło jej oczekiwania. W tej jednej chwili oddała mu się całkowicie, poddała się bólowi, którego tak bardzo się bała by osiągnąć rozkosz, której nigdy wcześniej nie czuła – nie w taki sposób. Mimo to czuła niedosyt. Pragnienie, żeby pójść o krok dalej, przekroczyć kolejną granicę bólu…
Obmyła twarz i cipkę zimną wodą. Założyła czerwony koronkowy stanik i majteczki. Na to narzuciła zwiewną, czerwona krótką koszulkę, przez którą ponętnie prześwitywała bielizna. Nalał sobie drinka i wróciła do pokoju. Jej pan leżał na kanapie w jednej dłoni trzymał swojego nabrzmiałego kutasa, w drugiej wibrator.
– Chodź tu do mnie!
– Nie.
Usiadła na stoliku z szeroko rozłożonymi nogami. Odchyliła majteczki i wsunęła jedną rękę do obolałej cipki. Powoli sącząc drinka, patrzyła mu w oczy.
– Powiedziałem chodź tu do mnie! Czyżbyś zapomniała kim jesteś?
Nie poruszyła się, nie opuściła głowy, siedziała wyprostowana i patrzyła jak on podnosi się powoli. Wyjął szklankę z jej ręki i mocno przyciągnął do siebie.
– Mam ci przypomnieć gdzie jest twoje miejsce? Mam ci przypomnieć, kim jesteś??
Milczała. Złapał ją mocno za włosy i pociągnął w dół. Opierała się, ale jego uścisk nasilał się tak bardzo, że osunęła się na kolana. Klęczała między jego nogami z twarzom przy jego nabrzmiałym kutasie.
– A teraz go wyliż!
– Nie!
Szarpnięcie zabolało jeszcze bardziej, chciała się wyrwać, ale jego dłoń nie ustępowała. Przymknęła oczy i czekała w napięciu na jego kolejny krok. Wiedziała, że takie nieposłuszeństwo nie pozostanie bez kary. Jej ciało drżało w niemym oczekiwaniu. Pociągnął jej głowę w dół, aż do samej podłogi. Usłyszała świst i jego dłoń z impetem uderzyła w jej nagi pośladek. Nie była gotowa na to uderzenie. Skuliła się w sobie, zacisnęła oczy i przygryzła wargi.
– Kim jesteś?
Kolejny klaps, potem jeszcze jeden i jeszcze jeden. Każdy następny bolał bardziej niż poprzedni. Drżała z przerażenia, ile jeszcze wytrzyma. Milczała. Złapał ją za włosy i przyciągną do siebie.
– Czy teraz już pamiętasz kim jesteś?
Przysunął jej twarz do swojego nabrzmiałego kutasa. Jeszcze mocniej zacisnęła usta i oczy. Nie chciała na niego patrzeć. Odsunął ją na bok i wstał. Klęczała w milczeniu przy kanapie. Pośladki piekły ją coraz bardziej. Z całej siły wbiła dłonie w poduszki kanapy, opuściła głowę i czekała.
– Nadal nie pamiętasz kim jesteś?
Ciszę przerwał świst skórzanego paska uderzającego o jej pupę. Uderzenie było tak mocne i tak niespodziewane, że zagryzła wargi aż do krwi. Kolejny świst, jej palce jeszcze mocniej wbiły się w kanapę. Kolejny świst i przejmujący ból.
– Kim jesteś?
Kolejny świst.
– Jestem Twoją suką.
Cichy szept wypłynął z jej ust z kolejnym uderzeniem.
– Kim?
– Twoją suką! Twoją kurwą, którą możesz rżnąć kiedy tylko chcesz i jak chcesz!
Jej ciałem wstrząsały dreszcze, lęku, podniecenia i bólu. Z przerażeniem czekała na kolejne uderzenie.
Klamra paska uderzyła o blat stołu. Poczuła Jego dłoń na swoich włosach, jeden ruch Jego ręki, otworzyła oczy. Jej twarz znajdowała się na wysokości Jego kutasa.
– Otwórz usta suko!
Posłusznie otworzyła usta, wypełnił je całe swoim nabrzmiałym kutasem. Dławiła się, ale on nie zwalniał uścisku. Chwila przerwy o kolejne uderzenie jego kutasa.
– Pięknie go ssiesz suko! O tak! A teraz go wyliż!
Zaczęła go lizać i ssać na przemian. Słyszała jego przyspieszony oddech, czuła drżenie jego ud. Jeszcze kilka ruchów i jego sperma wypełniła jej usta. Wysunął się z nich i zalał jej twarz swoimi sokami. Nie miała odwagi się poruszyć. Posłusznie łykała każdą kroplę. Pozwolił jej wylizać go całego. Po czym delikatnie odsunął jej głowę w kierunku podłogi. Skuliła się w sobie w oczekiwaniu na kolejną karę. Klęczała tak z głowa schowaną między ramionami, drżała. Czuła jego dłonie na swoich rozpalonych pośladkach. Gładził je delikatnie, powoli.
– Moja suka.


Leżała w wannie i myślała o wydarzeniach minionego wieczoru. Otulona pianą starała się zapomnieć o bólu i strachu jaki czuła od chwili, kiedy po raz pierwszy zapytał kim jest. O buncie jaki budził się w niej przy każdym jego pytaniu: ,,kim jesteś”? Dopiła drinka do końca. Ból w dole brzucha nie ustawał. Ciepła kąpiel nic nie dała. Rozdarta między bólem, a podnieceniem chciała zrozumieć dlaczego po raz kolejny wkroczyła do świata którego tak bardzo się bała. Czy chęć kolejnych, mocniejszych wrażeń jest silniejsza niż strach, niż ból. Czyżby już zapomniała, że pewnych granic nie należy przekraczać dwa razy. Owinęła się w ręcznik i usiadła na brzegu wanny. Kręciło jej się w głowie. Podniosła się powoli i spojrzała na swoje odbicie w lustrze.
– Czego Ty chcesz? Czego Ty chcesz!
Przejmujący skurcz w dole brzucha sprawił, że bezwładnie osunęła się na kolana.
– Już nigdy więcej, słyszysz nigdy więcej!
Ból był coraz silniejszy. Trwała w bezruchu czekając aż minie. Każdy kolejny skurcz był silniejszy od poprzedniego. Poczuła lepką gęsta ciecz między nogami.
– Już nigdy więcej, rozumiesz! Już nigdy więcej…

.

.

Autor Tekstu: emmanuelle

Autor rysunków: Raróg & ilenorka

.

.

Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach  wolnej od opłat licencji:  Licencja CC BY-NC-SA 3.0

You may also like

15 komentarzy

eliza 26 lutego, 2022 - 13:41

Mój klimat. Dziekuję 🙂

rncher 1 marca, 2022 - 14:09

Ja równiez dziękuję. Podniecajacy tekst i miło popatrzec na ładne rysunki.

unter 1 marca, 2022 - 23:05

Emmanuele znam z legendarnego Rogacza, wspaniała postać!
Postać tworząca aureole erotyki nijako z biegu, z wielkim wdziękiem łamiąca tamtejsza wiedze o seksie. Czasami szokująca, czasami zmuszająca do myślenia, ale zawsze prawdziwa. Kobieca!
Szacunek!

Daareg 11 kwietnia, 2022 - 17:34

Więcej pamiętam jej niebieskiego chłopaka 🙂

krtzem 5 marca, 2022 - 23:23

Wspaniale!

oram+ 9 marca, 2022 - 19:46

jak wyżej, wspaniale i inspirujace

Sympatycze 9 marca, 2022 - 21:59

Niezwykle!

my42 14 marca, 2022 - 20:33

Fajnie napisane 🙂

kimstam 15 marca, 2022 - 01:34

Pamirnetnam wspawalnia emmanuelle z Rogacza, byla ikomn naszego sieciowego zycia
caca

Re-a0 24 marca, 2022 - 19:22

Rzeczywiście była niezwykłą osóbką , raz zaskakiwała niezwykle wyważonymi opiniami, raz kapitalnym poczuciem humoru, a innym razem „jestem trzpiotka roztropka”.
Kto jeszcze pamięta niebiańskie jej lody z Philem? 🙂

Ewka 27 marca, 2022 - 00:12

Nie pamiętam ale i tak jestem pod „mokrym” wrażeniem 🙁
FAJNE!

bez12 8 kwietnia, 2022 - 19:05

Czyta sie super, proszę o więcej. Rysunki 6+

aneczka 11 kwietnia, 2022 - 18:25

Szacunek Rarog!

my45 14 kwietnia, 2022 - 18:18

Rarog jest ciekawszy od treści.

rosomak2 19 kwietnia, 2022 - 18:55

Raróg jest wręcz bajeczny w wyrażaniu emocji.

Comments are closed.