Nie miał ochoty iść na ten bal. Wiedział jednak, że doży Mocenigo się nie odmawia. Właściwie to jego żonie Pisanie. Cała Wenecja huczała od plotek , że to ona rządzi miastem, a nie Alvis.
Anna szykowała się na ten bal od tygodnia. Nowe suknie, buty, maska na zamówienie , kosztowały majątek. Prywatna gondola czekała pod ich kamienicą. W końcu Anna zeszła do salonu. Wyglądała pięknie! Włosy upięte wysoko odsłaniały jej białą szyję. Suknia w niebiesko szarym kolorze , haftowana srebrną nitką prezentowała się na niej wspaniałe. Platynowa kolia z diamentami i kolczyki w kształcie weneckich lwów dopełniały się jak idealna układanka.
Wsiedli do łodzi i gondolier wprawnymi ruchami ramion nadał jej szybkość. Mijali tłumy ludzi przybyłych na karnawał. Czerwień, błękit i czerń przeplatały się że złotem i srebrem. Wszyscy gdzieś się spieszyli i tłum ludzi falował na ulicach i mostach. Przybyli w ostatnim momencie do pałacu dożów. Za nimi zamknięto drzwi. Alvis jako gospodarz przemówił do zebranych gości życząc im dobrej zabawy. Jego żona Pisana również podziękowała za przybycie i na jej znak siedzący w rogu muzycy zaczęli grać. Porwał Annę do tańca i zaczęła się zabawa. Goście zaczęli tańczyć. Kobiece suknie mieniły się w blasku kandelabrów. Maski w przeróżne kształty i wzory sprawiały, że widok był niesamowity. Jakby przenieśli się w czasie i miejscu.
Anna wirowała w tańcu tak lekko jakby w ogóle nie dotykała stopami marmurowej posadzki.
Poczuł się zmęczony i odszedł na bok zostawiając Annę na sali. Wyszedł do następnej sali gdzie na stołach wystawiono jedzenie i wino. Dzięki tysiącom statków były tu owoce i żywność przywożone z całego świata. Niektórych owoców nie umiał nawet nazwać. Do tego różne gatunki ryb i mięsa. Wina kilkanaście rodzajów, a i mocniejsze trunki stały w kryształowych karafkach.
Nasycił swój głód i pragnienie. Wrócił na główną salę. Roztańczona Anna co rusz zmieniała partnerów do tańca. Nie było już tłoku bo goście porozchodzili się po pałacu. Niektórzy byli tu po raz pierwszy, podziwiali zebrane dzieła sztuki , obrazy i rzeźby. W końcu i Anna zeszła z parkietu i poszła coś zjeść. Obserwował ją , stojąc w rogu sali z kieliszkiem wina. Na sali jadalnej mógł przypatrzeć się gościom bo do jedzenia pościągali maski. Dużo było młodych, ale nie brakowało też i w średnim wieku.
Anna zjadła i wyszła z sali. Po chwili i on dopił wino i ruszył jej śladem. Woń perfum , wina i rozgrzanych ciał zmieszał się że sobą uderzając go w nozdrza. Zaciągnął się nim i poczuł dziwne podniecenie, jakby po spożyciu afrodyzjaku. W zasięgu wzroku nigdzie nie było Anny. Wybrał drogę w górę po schodach. Na półpiętrze stała grupa osób żywo gestykulując. Na piętrze wybrał pierwsze drzwi. Podszedł do okna. Zapadła noc. W pokoju na sofie majaczyły jakieś postacie. Przyzwyczaił wzrok do panującego tu półmroku. Siedzącą na sofie kobieta miała podciągniętą suknie aż po uda. Klęczący między nimi mężczyzna lizał jej zawzięcie cipkę masując dłońmi jej nogi. Jej ciche jęki rozkoszy rozchodziły się echem po pomieszczeniu. Nagle mężczyzna ściągnął spodnie i uwolnił swego koguta. Kobieta pomasowała go chwilę i naprowadziła na swoją szparkę. Wsadził go bez wahania aż po nasadę. Głośny jęk kobiety pobudził mocniej jej kochanka. Ruchał ją coraz szybszymi ruchami bioder. Dobijał za każdym pchnięciem głęboko. Nie chcąc im przeszkadzać wyszedł cicho z komnaty. Rozbawieni ludzie bawili się już na całego.
Wokół słychać było gwar rozmów, muzykę i te dziwne szepty , które powodowały że atmosfera zgęstniała. Czuło się napięcie i erotyzm. Szedł w głąb pałacu trzymając się drewnianej poręczy.
Zauważył ją jak stała oparta o ścianę. Dwóch mężczyzn w ptasich maskach zabawiało ją rozmową. Co chwilę upijała kilka łyków wina z pucharu trzymanego w ręce. Wybuchła dźwięcznym śmiechem i po tym poznał, że jest już lekko wstawiona. Jeden z mężczyzn zebrał puchary i poszedł je znów napełnić. Drugi szeptał jej coś do ucha. Położył dłoń na jej tyłeczki i zaczął go masować. Znów nachylił się do jej ucha. Poszeptał chwilę i wtedy Anna potaknęła głową. Szybkim ruchem zsunęła suknię z prawego ramiona i obnażyła pierś przed mężczyzną. Biel jej piersi błysnęła w mroku pomieszczenia jak rozpalony świetlik. Nieznajomy jak zauroczony wyciągnął dłoń i ścisnął cycuszka. Masował go delikatnie okrężnymi ruchami by po chwili sięgnąć wysuniętym spod maski językiem jej sutka. W tym czasie wrócił drugi z mężczyzn. Stał wpatrzony w rozgrywającą się scenę. Podszedł powoli do Anny i po podaniu napełnionych kieliszków pocałował ją w kark. Poddała się mu z rozkoszą. Teraz obaj masowali jej pierś. Ssaki ją i lizali sutek na zmianę.
Pociągnęli ją w kierunku drzwi do pokoju. Ruszył za nimi i gdy już miał sięgnąć do klamki usłyszał dźwięk ryglowanych drzwi. Nagle z mroku wyłoniła się kobieta w złotej sukni, kładąc palec na ustach maski nakazała mu by był cicho. Wzięła go za rękę i wprowadziła do następnego pokoju. Zamknęła drzwi na klucz i pociągnęła w stronę wiszącego na ścianie arrasu. Przesunęła go na bok i ku jego zdumieniu ukazało się wielkie lustro. Było to oprawione kunsztownie w złotej ramie lustro weneckie. Zmrużył oczy i zobaczył to co się dzieje w sąsiednim pokoju. Anna stała obnażona do połowy między dwoma mężczyznami. Ten stojący za nią masował jej piersi i ściskał sutki , które jego towarzysz ssał zawzięcie. Obejmował je wargami jak dojrzałe maliny zrywane ustami prosto z krzaka. Obaj zaczęli się rozbierać i gdy byli już nadzy zaczęli rozbierać Annę. Zostawili jej tylko na ciele pończochy i buty. Jeden popchnął ją na stojące obok okna łóżko. Położyli się po jej bokach i zaczęli pieścić. Całowali się z nią, głęboko wsuwając języki. Gdy jeden splatał się z nią w pocałunku, to drugi całował szyję i piersi. Zjeżdżał językiem niżej wodząc nim po brzuchu i cipce. Pieścili jej wargi, uszy, szyję. Całowali brzuch, wnętrze ud i cipkę. Nagle jeden zaczął całować jej stopy biorąc po kolei ich palce , ssąc je. Drugi zaś szeroko je rozszerzył i wtargnął językiem w głąb cipki. Jęczała głośno szukając dłońmi i naprężonych do granic możliwości kutasów. Wygięła ciało w łuk gdy liżący jej cipkę masował językiem łechtaczkę. Jej soki zalały mu usta. Ten ssajacy palce oderwał się od jej stóp i że sterczącym kutasem podszedł blisko jej głowy. Bez namysłu wzięła mu go w usta zasysając go w nich mocno. Mężczyzna zaczął powoli wykonywać ruchy biodrami jakby chciał zerżnąć jej usta. Jedną ręką złapała go za jądra, a drugą wplotła we włosy liżącego jej cipeczkę. Ten uniósł się na nogi i rozkazał Annie by stanęła na łóżko w pozycji kolanowo-łokciowej. Wepchnął jej w cipkę swojego drąga. Drugi w tym czasie znów jej wsunął swojego kutasa w usta.
Obserwował jak rżną ją po kolei , zmieniając co rusz pozycję. Kątem oka zauważył, że jego towarzyszkę bardzo podniecił ten widok. Miała obnażone piersi i masowała je sobie ściskając też cipkę palcami. Położyła mu dłoń na kroczu. Odtrącił jej dłoń i ustawił ją przed sobą. Uniósł dół sukni i podwinął ją aż po pośladki. Jego naprężone prącie bez oporów weszło w wilgotną cipeczkę. Wykonał kilka szybkich ruchów biodrami, by po chwili znaleźć wspólny rytm ze swoją partnerką. Pochylił jej głowę by móc jednocześnie obserwować sceny z drugiej komnaty.
Tam akcja trwała w pełni. Pełni księżyca wchodzącego przez okno i pełni wyuzdanego sexu. Nogi Anny były uniesione w górę , a jeden z jej kochanków pieprzył ją na pagony. Jego duży drąg wypełniał jej cipkę po brzegi. Soki tryskały na boki przy każdym pchnięciu. Gdy skończył to drugi gwałcił jej pizdeczkę. Maltretował ją kutasem, rżnąc ją na stojaka. Jedną nogę miała opartą na krzesełku , a on atakował ją od przodu. Krzyczała i jęczała głośno. Uklękła między nimi i zaczęła im obciągać. Żylaste kutasy co rusz znikały w jej ustach. Ssała je , lizała po bokach i jądrach. Drażniła językiem dziurkę w kutasie. Oni dotykali ją wszędzie. Masowali cyce i cipkę, wsuwając w nią palce.
Jej ciało zaczęło drżeć gdy dotknęły je macki nadchodzącego orgazmu. Krzyknęła i w tej samej chwili spryskali jej ciało gorącą spermą.
On na ten widok również zaczął pompować spermę w cipkę towarzyszki.
W drugim pokoju zaczęli się ubierać. On także zapiął spodnie.
Wyszedł w tym samym momencie co ona. Schwycił ją za rękę i bez słowa pocałował. Pachniała sexem i słodkim winem. Pocałował jeszcze raz. Zadrżała.
.
Autor tekstu: Ramzes66
Autor ilustracji: Happynka
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: LIcencja CC BY-NC-SA 3.0
21 komentarzy
Świetny pomysł z obsadzeniem akcji w Wenecji. 🙂
Tez chciałbym znaleźć się za takim lustrem .
Dziękuję. Bardzo zmysłowe opowiadanie 🙂
Like 🙂
uff. świetne !!
Opowiadanie 6+
Rysunki 6+++
Gratulacje !
fajne fajnosci 🙂
Piękna sceneria. Historia pełna zmysłowości, budującą napięcie i podniecenie. Brawo Ramzes66.!! Ilustracje są wisienką na torcie. Brawo Happynka!!
PRZEPIEKNE !!!!
PRAWDZIWE!!!!!!!!
BOSKIE!!!!!!!
wspaniale ,dziękujemy z całego serca
i znowu zajebiste!!!
i chyba wspaniale i pirkne!
Czytam trzeci raz i ciągle na nowo odkrywam ukryte przesłanie 🙂
całkiem milo się czyta, na6+
Fajnie się to czyta, pisz więcej.
Czytam trzeci raz….. 🙂
Ja pierwszy raz ale już wiem, ze powrócę wygłodniała nowych wrażeń i obrazów.
Eveгything is very open wіth a really clear description of the issues.
It wwas really informative. Youur site is useful.
Many thanks for shaгing!
Here is my website :: Каmila_M’s pгofile (Rayford)
Ⅿy brother recommendеd I might like this blog.
He used to be totɑlly right. This publish actսally mɑde my day.
You cann’t believe just how so much time I had spent for this information! Thankѕ!
Also visit my web-site – laser hair removal – –
Dobrze się czyta!
Zaczytałam się, jesteście fajni 🙂
Doskonale uwypuklone emocje, dziękujemy.
Comments are closed.