Uwaga, tekst zawiera sceny gwałtu.
Impreza dobiegała końca. Jeszcze tylko gospodarze kręcili się w takt wolnego kawałka.
– Ubieraj się i wychodzimy – powiedziałaś cicho.
– Wypiję tylko rozchodniaczka i już idziemy. Małgosiu – odparłem nalewając do kieliszków złocisty napój bogów.
– Chyba masz już dość! Wychodzimy! – Rzuciłaś ostrzejszym tonem.
Znam ten ton, więc szybko pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Noc była już w pełni swojego rozkwitu. Gwiazdy rozjaśniały niebo na zmianę z księżycem, wyłaniającym się od czasu do czasu zza chmur.
– Pójdziemy na pieszo to trochę wytrzeźwiejesz – powiedziałaś i pociągnęłaś mnie za sobą. Szliśmy w ciemnościach, a ja jak na złość zaliczałem wszystkie wystające chodnikowe płyty i korzenie. W dodatku zaszedł księżyc i zrobiło się ciemno, jak u murzyna w dupie, bo tylko co trzecia latarnia dawała nikłe światło.
– Za co my płacimy podatki? – Rzuciłaś że złością oglądając nowe buty, przytarte przez wystający kamień. Na szczęście było bardzo ciepło, a ty super wyglądałaś w dopasowanej krótkiej sukience i sexi pończochach. Szłaś przede mną kołysząc wdzięcznie biodrami. Nasz domek stał na końcu ulicy w oddaleniu kilkuset metrów od innych, prawie na skraju tzw. Piekielnego Lasku, pełniącego dla okolicznych mieszkańców rolę parku, a dla młodzieży miejsca alkoholowych libacji. Właśnie kilku młodzieńców z niego wracało, głośno krzycząc i podśpiewując. Gdy nas mijali, jeden z nich podszedł do mnie i zażądał ognia. Nie spodobała mi się forma prośby i odmówiłem, wykręcając że nie palę. W tym typie było coś odpychającego.
– To może żoneczka nas rozpali! – Usłyszałem zza pleców.
– Spieprzać gnojki! Won łapy od mojej kobiety! – Krzyknąłem, widząc jak jeden z napastników bezceremonialnie cię obmacuje. Nagle, ten stojący przede mną, trzasnął mnie z „główki”. Nogi się pode mną ugięły i odszedłem w niebyt. Ostatnie co słyszałem to zduszony przez bandytę krzyk żony.
Ocknąłem się po dłuższej chwili i poczułem, że jestem gdzieś wleczony. Ze zdziwieniem zauważyłem iż właśnie dotargali mnie do naszego domu.
– Połóżcie go w przedpokoju – usłyszałem strzępek rozmowy. – Związać go? Nie trzeba! Po moim ciosie będzie długo spał. Dawajcie tę laleczkę! Zabawimy się!
– Zostawcie mnie! – Krzyknęłaś – Twoim słowom towarzyszył tylko rechot nabuzowanych adrenaliną młodzieńców. Domyśliłem się, że zaciągnęli cię w głąb domu, do salonu. Znów na chwilę zemdlałem. Powoli, przytrzymując się futryny stanąłem na nogach. Kręciło mi się w głowie, ale już przejaśniło mi się przed oczami. Po cichu zakradłem się do przedpokoju, skąd miałem doskonały widok na nasz salon. A tam chłopcy nie próżnowali. Małgorzata stała przed nimi w samej bieliźnie, a oni komplementowali jej walory w wulgarny sposób.
– Niezłe cycki masz suczko! Tyłek też niczego sobie! Pewnie lubisz się bosko rżnąć, kurewko! Zobaczcie te wargi! Już czuję jak będzie mi obciągać! Obsłużysz nas dziś dziwko. Przynieś panom wódki, a będziesz rypana do utraty zmysłów.
Widziałem jak cała drżąc, otworzyłaś barek i nalałaś whisky w kryształowe szklanki. Podałaś im a oni w tym czasie cię obmacywali. Wkładali dłonie za majteczki, bawili się obnażonymi cyckami.
– Na kolana suko! – Syknął herszt, a po chwili dodał – Obciągnij mi!
Posłusznie uklękłaś i wzięłaś jego kutasa w usta. który ledwo mieścił się w nich.
– Dobrze go ssiesz! Wyliż mi jaja dziwko! – Cedził przez zęby.
Siedzący po jego bokach kumple wciskali ci w ręce swoje stojące koguty. Jednego ssałaś, a dwa następne musiałaś onanizować dłońmi. Widać że napastnicy byli zadowoleni, a popijając alkohol narastała w nich chęć na dalsze katedry. Jeden z nich podniósł się z kanapy, stanął za tobą i zdarł z ciebie majtki.
– Lubię takie wygolone cipy! – mówiąc to uklęknął za tobą i włożył swój długi język w twoją piczke. Następny w tym czasie szarpał twoje sutki. Wcisnął się pod ciebie i ssał cyce jak niemowlę. Aż stąd słyszałem jego mlaskanie. Zachowywali się jak trzy knury, atakujące bezbronną owieczkę. W końcu herszt wstał, odrzucił liżącego twoją pizdeczkę i brutalnie w ciebie wszedł. Krzyknęłaś z bólu. Widziałem jak jego wielki kutas wciska się w cipkę wypełniając ją całą. Zaczął cię ostro pieprzyć, obijając swoimi jądrami o twoje pośladki.
– Dobrze ci pieprzona dziwko? Chcesz więcej? – Pokrzykiwał i zaczął cię okładać paskiem wyciągniętym że spodni. Każdemu uderzeniu w tyłek towarzyszyło jedno pchnięcie. Leżący pod tobą wykręcał ci cycki, gryzł sutki. A potem pieprzyli cię na zmianę. Jeden kończył to drugi cię brał. Ruchali cię od tyłu, na boku, z nogami na pagonach. Jeden jebał cię od przodu, a drugi ujeżdżał twoje cycki. Brali cię nawet w trójkę razem. Ujeżdżałaś jednego, drugi ruchał cię w tyłek, trzeci pieprzył cię w usta. Wasze spocone ciała kłębiły się na łóżku, dywanie i podłodze! A ty prosiłaś o więcej i więcej…
Na koniec zamknąłem oczy by tego nie widzieć. Wszyscy ciężko dyszeliście, a potem nastąpiła chwila ciszy. Chłopcy usiedli na kanapie i raczyli się trunkami. Przywódca postanowił iść do toalety. Wracając z niej zauważył mój cień, padający od światła wychodzącego właśnie zza chmur księżyca. Byłem jeszcze tak słaby i pijany, że nie zdążyłem nic zrobić.
– Patrzcie kto się obudził! Ciekawe czy widziałeś co robiliśmy z nią?
Spojrzałem na ciebie i widziałem nie tylko zmaltretowane ciało oblepione spermą, ale też twoją duszę. Wyszedł z niej demon pożądania i spoglądał na mnie twoimi oczami. Była w tym nieugaszona żądza, przemoc, ból i nieziemska rozkosz.
– Jesteśmy zmęczeni i nasze kutasy muszą odpocząć! Dajcie nam przedstawienie! – mówił rozbawiony jeden z oprawców.
– Teraz ją ostro przelecisz! Zrozumiałeś?
Kiwnąłem potwierdzająco głową
– To bierz się za rżnięcie tej suki!
Widok twojego wypiętego tyłeczka z wylewającą się resztką resztką obcej spermy, podziałał na mnie stymulująco. Mój kutas stwardniał jak kamień. Wepchnąłem go w twoją cipkę. Wszedł w nią prawie bez oporów. Była już dobrze rozruchana i aż nadto wilgotna. Jakby specjalnie na mnie czekała, a to co się wydarzyło wcześniej, to było tylko przygotowanie, rodzaj gry wstępnej. Jęknięcie twoje było bardzo głośne. Wkręcałaś się na moją pałę z wielką przyjemnością. Cała drżałaś z podniecenia. Wiedziałem że chciałaś być znów pieprzona. Ruchałem cię mocnymi, szybkimi ruchami bioder, a dodatkowo moje dwa palce weszły głęboko w kakaowe oczko.
– Włóż jej kutasa do tyłka! Zerznij jej dupę! O tak! Tak ją pieprz! – chodząc wokół nas najwyższy z nich wykrzykiwał rozkazy. Szukając więcej alkoholu, otworzył szafę z naszymi zabawkami.
– Co my tutaj mamy? – Powiedział podnosząc do góry czarną maskę i skórzany pejcz. Znienacka uderzył cię nim w tyłek. Twoje ciało wyprężyło się i przebiegły po nim dreszcze.
– O! Widzę, że ci się podoba! Chcesz jeszcze suko?! – Mówiąc to, zaczął bić twoją dupkę krzycząc do mnie. – A ty pieprz ją! Na co czekasz!
Ruchałem cię od tyłu, byłaś biczowania i obciągałaś kutasy facetów klęczących przed tobą. Ten widok mnie podjarał jeszcze bardziej. Trzeci palec już wszedł w dupkę, a moja pała dobijała się do ścianek twojej waginy. Jak tłok parowozu pracowałem nad twoją cipką. Ssałaś stojące pały, nawet nie widząc komu robisz laseczkę. Tak pobudzeni odepchnęli mnie i we dwójkę chcieli włożyć swoje maczugi w twoją cipkę. Jeden już wszedł, a drugi rozciągnął twoją pizdeczkę i tam też pakował swojego chuja. Przez chwilę zawyłaś z nieudawanej rozkoszy, a za chwilę wpadłaś w rytm ich pchnięć. Miałaś w cipce dwa twarde kutasy, które rżnęły cię mocno. Po kwadransie takiego ruchania, spuścili się razem w cipkę, aż spermą spływająca z niej utworzyła mały strumień. Herszt złapał cię za włosy i przygniatając do podłogi kazał ci ją zlizać.
Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
– Ubierz się i zobacz kto to! – Rozkazał mi ten wyskoki i dodał – namów gościa by wszedł do środka. Zrozumiałeś?
Potaknąłem i powlokłem się do drzwi. Ku mojemu zdziwieniu w drzwiach stała nasza sąsiadka. Zawsze lubiłem ją obserwować, zwłaszcza latem gdy opalała się bez stanika.
– W czym mogę ci pomóc? – Zapytałem.
– Chciałam dowiedzieć się czy u was wszystko w porządku, bo wasz pies niesamowicie ujada i wszędzie w ogrodzie palą się światła.
– Proszę wejdź – wydukałem ponaglany ostrym wzrokiem czającego się typa.
Z wahaniem przestąpiła próg i zaraz została przez niego pchnięta do środka. Zszokowana sytuacją stała w bezruchu i nie mogła wydobyć z siebie głosu.
– Patrzcie kto nas odwiedził! – Z ironią powiedział bandyta i popchnął ją na kanapę. Jego kumple przytrzymywali ją za ręce, obmacując przy okazji.
– Też ma niezłe cycki! – Mówiąc to drugi rozsunął jej nogi i bezceremonialnie wsadził swoje łapy za jej majtki.
– Niezła z ciebie cipa! Rozbieraj się kurwiszonie! – Wtedy zaczęła krzyczeć. Uciszyło ją kilka uderzeń w twarz. Posłusznie ściągnęła z siebie bluzkę i spodnie. Stała w samej bieliźnie drżąc z przerażenia.
– Ściągnij resztę dziwko!- wrzasnął, przystawiając sterczącego kutasa do jej ust.
Z zażenowaniem zrobiła to i zakrywając dłońmi intymne miejsca, obserwowała jak trójka typów zbliża się do niej. Przewrócili ją i pokonując po krótkiej walce jej zaciśnięte nogi, zaczęli ją po kolei pieprzyć. Pierwszy ruchał ją ich szef. Potem następny brał ją od tylca, a ostatni zerznął ją na boku.
Leżała na podłodze wyruchana przez trzech typów i niby szlochała, bo jednak dawało się odczuć w tym niby szlochu jakieś ulotne szczęście i zaspokojenie. Chłopaki znów usiedli na kanapie i rozkazali kobietom by zajęły się ich upadłymi kutasami. Niestety alkohol i wcześniejsze poczynania sprawiły, iż nie chciały im do końca stanąć. Rozkazali by dziewczyny zaczęły się pieścić nawzajem.
Anna, bo tak miała na imię sąsiadka, spojrzała w twoją stronę i przysunęła się bliżej ciebie. Obie drżałyście.
– Na co czekacie? – krzyknął jeden z oprawców. – Wyliżcie sobie cipy nawzajem. I to tak, żeby cała sperma była zlizana do ostatniej kropli.
Anna położyła się na plecach i bezwstydnie rozłożyła nogi. Ty położyłaś się na niej i zaczęłyście tańcem języków lizać swoje ciała. Widziałem dokładnie jak jej język penetrował twoją szparkę i odniosłem wrażenie że bardzo ci się to podobało. Jeden z chłopaków wziął pejcz i okładał nim delikatnie twój tyłek. Wtedy zaczęłaś mocniej wbijać jęzor w cipkę Ani. Ona lizała wnętrza ud twoich i wsunęła palce do pizdeczki. Wasze jęki na nowo ożywiły towarzystwo. Jeden z panów wstał z kanapy i chwiejnym krokiem podszedł do was. Beż zbytniej ceregieli wpakował swojego kutasa w twoją cipkę. Rozgrzewał cię nim przez chwilę, a następnie rozkazał Ani by lizała jego jądra. Posłusznie wykonywała te polecenia, drażniąc jego jaja końcem języka. Nie potrwało to długo, bo rzeka spermy wylała się na twarz Ani.
– Masz ją z niej zlizać! – rozkazał napastnik, a ty posłusznie piłaś nasienie z jej twarzy. Po chwili całowałyście się i masowałyście swoje piersi nawzajem.
-Zobaczcie jakie są napalone te kurwy! Chyba chcą więcej! – dobiegało moich uszu.
Dwóch z nich ruchało cię zawzięcie. Miałaś wypełnioną nimi cipkę. Jeden z nich lizał nieustannie twoje dyndające cyce! Poruszaliście się w zgodnym rytmie spoconych ciał. Anka pokrzykiwała z rozkoszą za każdym pchnięciem gwałciciela. Zamieniłyście się i teraz ten z największym kutasem wypełnił twoje kakaowe oczko, a tamci posuwali sąsiadkę. Zapach potu i spermy unosił się w całym domu. Spuścili się na wasze cyce i znów kazali ją wam zlizywać. Potem wypinając tyłki żądali byście im je wylizały. Klęcząc za nimi wsuwałyście języki i lizałyście ich dupy. Widać było, że byli zadowoleni bo posapywali i znowu ich koguty podniosły się do góry. Kazali sobie je ssać. Lizałyście je i ssałyście mocno obejmując wargami. Ostatnie krople spermy drażniąc wasze przełyki lądowały w waszych gardłach, skąd dalej spływały do żołądka. Ich sflaczałe kutasy dyndały potem między nogami.
-Dobrze nas obsłużyłyście kurewki! – powiedział herszt klepiąc wasze tyłki.
Ubrali się i wyszli zostawiając dwie piękne, wymęczone seksem niewiasty.
Dziewczyny zasnęły zmęczone na kanapie. Wyszedłem przed dom. Chłopaki czekali na mnie. Wyciągnąłem portfel i każdemu wypłaciłem kasę.
– Dobrze się spisaliście! Ale za sąsiadkę nie płacę! Przypadkiem przyszła. Ok?
– Polecamy się na przyszłość.
Odeszli w mrok miasta.
Wróciłem do domu. Rozebrałem się uprzednio napaliwszy w kominku, zgasiłem światło i położyłem między nimi. Dwie nagie kobiety leżące na łóżku obok mnie wzbudziły we mnie żądze. Obróciłem Małgorzatę na bok i wpakowałem swojego chuja prosto w jej wypięty tyłek. Jej dupka zassała go w rozruchaną dziurę. Poruszając nim w przód i tył doprowadziłem ją do tego iż rozbudzona zaczęła wydawać głośne dźwięki. Sięgając między nogami złapała moje jądra i ściskając je powiedziała :
– Tylko wbijaj mi mocno kutasa! Przeleć mój tyłek! Zerznij go! Zrób to mocno!
Mój twardy kutas pieprzył jej dupę, a dłońmi obejmowałem jej duże cycki i mocno je tarmosiłem. Jej stojące sutki zdradzały podniecenie. Szczypałem je i pociągałem z całej siły. Poczułem skurcze mięśni dupki i pakowałem strugę nasienia w jej wypięty tyłek. Odwróciła się w moją stronę i zlizywała resztki spermy z kutasa. Anna przyglądała się tej scenie z ciekawością, po chwili delikatnie złapała ją za włosy i przyciągnęła ją do mojego freda.
– Obciągnij mu! – i nie czekając na odpowiedź wpakowała mojego kutasa w jej usta.
Anka posłusznie ssała go co chwilę liżąc też jądra. Z każdą chwilą czułem jak mój kutas twardnieje. Małgorzata podniecona tym widokiem przyłączyła się do zabawy. Obie ssały go i lizały, drapały paznokciami i naciągały skórkę i lizały jego czerwoną główkę. Położyłem je na plecach i biorąc do ręki leżący obok pejcz smagałem z wyczuciem ich nagie biusty. Pociągnąłem ich sutki i zapiąłem na nich klamry. Połączyłem je jednym łańcuchem, by móc szarpać ich suty jedną ręką.
– Wyliżcie mi stopy niewolnice! Pokażcie swoje pizdy panu! – Rozkazałem.
Posłusznie rozchyliły nogi. Mój pejcz uderzał w łona jak kosa ścinająca dorodne zboże. Podałem im wibratory i rozkazałem by obie włożyły do cipek. Nakazałem im klęczeć z wypiętymi tyłeczkami. Okładając je pejczem i wkładając jego trzonek w tyłki doprowadziłem te małe domowe dziwki do orgazmu. Mój twardy kutas pieprzył ich szpary.
Brzęczenie wibratorów, jęki kobiet, moje sapanie zlały się w jedną orgie zmysłów. Znów rzeką spermy spłynęły ich biczowane plecy. Zmęczone zlizały ostatnie krople spermy i zapadły w sen.
Patrzyłem z góry na moje dwie niewolnice, dziwki i kurewki! Wiedziałem że zrobią wszystko co im rozkażę. Wsunąłem im analne kulki do odbytu, przełączyłem wibratory na najmniejszy bieg, okryłem je kołderką i wraz z nimi położyłem się spać.
Przytuliły się do mnie i coś mrucząc zasnęły z uśmiechem na twarzy.
– Śpijcie dobrze moje suczki! Dobranoc. Jutro was dorucham obie. Sam, albo z pomocą nowych ruchaczy. Ale od teraz obie będziecie szukały serca na łbach naszych twardych kutasów!
Autor tekstu: ramzes66
Autor grafik: happ
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0
12 komentarzy
Ostre, mocne.
Trochę za pieprzne.
Erotyka dla dorosłych jest pieprzna 🙂
Aż mi stanal
Like 🙂
Mocne! i mocno pomieszane.
Uff, no niezłe
Nie widzę scen gwałtu, widzę tylko ciekawie pokazany cuckold & Co.
Ja tez nie widze 🙂
Super ciekawe! I Fajne!
Ekstra opowiadanie. Pozdarwiam autora.
Przepyszne grafiki 🙂
Comments are closed.