Nienawidziła poniedziałków!!!! Od rana bieganie po firmie, załatwianie zaległych spraw, o których ktoś zapomniał, zjebka za coś, czego ktoś nie dopilnował, i tylko ciągła krytyka, niech szlak….. Trafi taki dzień i takich szefów. I tak przez dziesięć godzin, ileż można. A miało być tak cudownie.
Z ulgą otworzyła drzwi mieszkania, rzuciła torebkę na łóżko, w drodze do łazienki przerzuciła pocztę, rachunku kochane rachunku i nic więcej. Nadal czekała, nie chciała dopuścić do siebie myśli, że to już koniec? A może początek? Nowe miasto, nowe mieszkanie, nowi ludzie. Nowe życie? Zimny prysznic, maseczka na twarz, chwila relaksu.
Krople wody z mokrych włosów spływały leniwie po jej plecach, kiedy siedziała naga przed laptopem. Dobrze wiedziała, czego jej brak, czego pragnie każda cząstka jej zmęczonego nagiego ciała. Co jest najlepsze na stres, potworny ból głowy, co sprawi, że w końcu się odpręży i zapomni o wszystkim? Pragnienie wzięło górę, kilka uderzeń w klawiaturę, znajoma strona, ten sam nic – od dłuższego czasu – NIMFOMANKA. I to narastające uczucie podniecenia. Jak zawsze nie brakowało zainteresowanych. W ciągu piętnastu minut miała kilkanaście zdjęć na skrzynce, wybrała dwa. Odesłała swoje, kolejne pięć minut i szybka decyzja. Słabość do strasznych facetów zwyciężyła – miejsce, godzina, nr telefonu.
Wyłączyła laptopa, wyciągnęła się na łóżku, była mokra i podniecona, jej sutki sterczały, dłonie same zaczęły błądzić po gołym ciele, drażniąc sutki, lekko muskać pępek, rozchyliła nogi i wsunęła tam jedną rękę, jej łono było nabrzmiałe, wsunęła palce głębiej by poczuć tę znajomą wilgoć i ciepło. Leniwe ruchy ręki przyprawiły ją o dreszcz. Jeszcze chwila i znowu to poczuje, cofnęła rękę i wsunęła palce do ust, uwielbiała ten smak.
Jednym ruchem zmyła resztki maseczki, szkła kontaktowe, lekki makijaż, czerwona szminka, na to błyszczyk. Otworzyła szafę, naciągnęła dżinsy na nagie ciało, czerwony koronkowy stanik, brązową bluzkę z dużym dekoltem, klapki, torebka i szal gdyby zrobiło się zimno. Zatrzymała się na chwilę pośrodku mieszkania, – naprawdę tego chcesz?? Przecież tu miało być inaczej, nowa praca, nowe miejsce, nowi ludzie, wszystko miało być inaczej i co???? Odrobina perfum na szyje i dekolt, wyłączyła światła, przekręciła klucz w zamku – i nic.
Podniecenie rosło w niej z każdym krokiem, telefon w torebce zaczął wibrować – punktualny no proszę tacy jeszcze istnieją.
– Słucham??
– Witaj. Jesteś??
– Tak, a ty?
– Odwróć się, stoję na parkingu.
Odwróciła głowę, z daleka widziała tylko zarys jego sylwetki, wysoki, wyprostowany, prężnym krokiem zbliżał się do niej. Ruszyła w jego kierunku, telefon niedbale wrzuciła do torebki. Z daleka poczuła zapach jego perfum, trochę słodki, dławiący, ale miły. Była ciekawa, co zrobi. Zatrzymał się i czekał. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, jego ręka wylądowała na jej pupie, przyciągnął ja mocno do siebie i pocałował w usta. Z przyjemnością odwzajemniła pocałunek, czuła jak bardzo jest podniecony, jak bardzo jej pragnie, czuła jak drżą jej uda, jak narasta w niej pożądanie, jak znów robi się mokra. Wziął ją za rękę i bez słowa zaprowadził do samochodu. Oboje doskonale wiedzieli, czego chcą. Otworzył drzwi, zanim wsiadła, przycisnął ją do boku samochodu tak, że nie mogła się poruszyć, poczuła jak jest nabrzmiały, rozpalony, przywarł do niej całym ciałem;
– Chce cię zerżnąć, tu i teraz!
– Wiem i też tego chce, ale nie tu. Ok?
Docisnął ją jeszcze mocniej do samochodu, poczuła jego nabrzmiały członek na swoim brzuchu, rozsadzał mu spodnie, wsunęła tam rękę i zaczęła go masować, całowała jego szyję, słyszała jak ciężko oddycha;
– Jedziemy, bo za chwilę przelecę cię tu i nic mnie nie powstrzyma.
– Ok.
Wsiadła do samochodu, doskonale wiedziała gdzie pojadą, w tej okolicy było tylko jedno takie miejsce. Może i nie poznała jeszcze dokładnie miasta, ale to miejsce już zwiedzała. Kiedy ruszyli, wsunęła rękę miedzy jego nogi, rozpięła rozporek i wyciągnęła nabrzmiałego penisa. Zwilżyła rękę swoją śliną i zaczęła go pieścić;
– Waryjatka, chcesz żebyśmy nie dojechali?
– Mówiła ci, że jestem niegrzeczną dziewczynką.
– Właśnie widzę i czuję.
Nie przestawała go dotykać, widziała, jaki jest rozkojarzony i napalony, podniecało ją to jeszcze bardziej. Rozpięła spodnie, wsunęła rękę, zwilżyła ją swoim sokiem i podsunęła do jego ust. Zaczął lizać jej palce, była tak napalona, że jedyne, o czym teraz myślała to by poczuć go w sobie całego, by ją pieprzył, ostro, bez opamiętania, żadnej gry wstępnej, czysty ostry sex, tego teraz pragnęła.
– Chce, żebyś mnie zerżnął, tu i teraz!
– Ok. Tylko niech gdzieś zaparkuje, spokojnie, mamy całą noc, chyba się nigdzie nie spieszysz?
– Skręć w prawo, zaparkuj i wysiadaj, natychmiast!
Wysiadła z samochodu, wiedziała, czego chce, oparła się o maskę samochodu, przyciągnęła go do siebie, jednym ruchem opuściła mu spodnie i bokserki, odwróciła się, ściągnęła bluzkę by poczuć chłód maski, wypięła pupę;
– A teraz mnie zerżnij, tak jak obiecałeś
Zsunął jej dżinsy, nałożył prezerwatywę i jednym gwałtownym ruchem wszedł w nią od tyłu.
Już nic nie miało znaczenia, świat obok przestał istnieć. Jej ciało poruszało się w rytm jego pchnięć, przywarł do niej i gryzł jej kark, jedną ręką złapał ją za włosy i przyciągną do siebie, drugą podciągną stanik do góry by uwolnić nabrzmiałe piersi. Czuła, że zaraz eksploduje, że nie wytrzyma dłużej, przywarła do maski samochodu, mocniej wypinając pupę, by poczuć go jeszcze głębiej, jęczała, słyszała jego szybki oddech i jęk. Pchnięcia stały się jeszcze szybsze, jej nagie ciało ocierało się o zimną maskę samochodu, cała drżała, już nie mogła krzyknęła i opadła na maskę. Chwile później poczuła jego spocone ciała na swoich plecach, szybki oddech na szyi. Zsunął się z niej, odwróciła się przyciągnęła go do siebie i pocałowała.
Zdjął prezerwatywę, przetarł ręką penisa i wsunął ją między jej nogi, a później zbliżył do jej ust. Poczuła znajomy smak, smak swojego soczku i coś jeszcze, lekko gorzki smak jego spermy. Przywarła ustami do jego ust czuła jak fala podniecenia powraca, jak robi, jej się gorąco, jak drżą jej uda, przyciągnęła go mocniej do siebie, oplotła nogami;
– Chce żebyś mnie pieprzył, chce znowu poczuć cię w sobie, całuj mnie całą.
– Chodź do samochodu, chce cię wylizać, poczuć twój smak.
Podciągnął jej spodnie i lekko pchnął w stronę tylnich drzwi samochodu. Położyła się na plecach, czuła klamkę od drzwi wrzynająca się w kark, znowu przywarli do siebie, całował jej kark i usta, powieki, jego język błądził po szyi. Chwile mocował się z zapięciem od stanika, w końcu jednym gwałtownym ruchem zerwał go z niej i przywarł ustami do jej nabrzmiałych sutków. Jego język zaczął zataczać coraz większe koła i stopniowo przesuwać się w dół. Jeszcze szerzej rozchyliła nogi, by dać mu do zrozumienia, że właśnie tego pragnie. Słyszała jego przyspieszony oddech, tak bardzo pragnęła poczuć jego język w środku, złapała go za włosy i nakierowała na swoje łono. Była mokra i napalona, ale to, co zaczęło dziać się z jej ciałem przerosło jej najśmielsze oczekiwania.
Jego język powoli zaczął drażnić łechtaczkę, przesuwał się w dół, aż do odbytu, i wracał ze zdwojoną siłą, wiła się jak wąż przy każdym powrocie, ruch języka stawał się coraz szybszy, by za chwile zwolnić, zataczał na przemian małe i duże koła na jej łonie drażniąc w ten sposób miejsca o istnieniu, których już dawno zapomniała;
– Nie przestawaj, proszę cię nie przestawaj, jeszcze, jeszcze, taaak….
Zaczął delikatnie ssać jej wargi, zanurzać język głębiej, wygięła się, a jej ciałem wstrząsnęła fala gorąca, była bliska obłędu, czuła jak całe jej ciało drży wstrząsane kolejnym orgazmem, w końcu opadła na siedzenie. Przylgnął do niej swoim spoconym ciałem, zaczął całować usta, szyje, natarczywie ssać brodawki, czuła jego nabrzmiały członek na swojej mokrej cipie.
– Teraz twoja kolej, mała, czyżbyś miała już dość?
Otworzyła oczy, jego spocona twarz była nabrzmiała od podniecenia, złapała go za pośladki i przyciągnęła do swojej twarzy.
Wsunęła nabrzmiałego kutasa do ust, był tak duży, że przy gwałtowniejszych ruchach czuła go w gardle, bała się, że zwymiotuje, ale wystarczyło kilka szybkich ruchów i poczuła znany słodko – kwaśny smak spermy, wysunęła go z ust, wzięła jego rękę i razem zakończyli, a strumień spermy spłynął po jej twarzy. Opadła na siedzenie, czuła jak ich spocone ciała przyklejają się do siebie. Leżał bez ruchu na jej piersiach, ciężko oddychając. Po chwili podniósł się i zaczął delikatnie zlizywać spermę z jej twarzy, całując ją na zmianę, czuła w jego ustach swój smak zmieszany z jego spermą.
– Jak za studenckich czasów, noc, samochód, las i gorąca laska na tylnym siedzeniu,
– Staruszku, czyżbyś już zapomniał, jakie to przyjemne,
– Staruszku?? Właśnie sobie przypomniałem i zaraz ci pokaże, co ten staruszek jeszcze potrafi!!
Zaczął powoli ocierać się o nią. Ich usta znów się spotkały, gryźli swoje wargi, ssali języki. Całowała jego szyję, tors, schodząc coraz niżej, aż do podbrzusza, gładziła wewnętrzną stronę jego ud. Z każdą chwilą pożądanie wracało, czuła jak jego członek nabrzmiewa, wzięła go w rękę i zaczęła delikatnie pieścić, zwilżając, co chwilę dłoń swoim sokiem, znowu była mokra, ale chciała czegoś innego.
– Pieprz mnie, weź mnie teraz, od tyłu w pupę
Odwróciła się, opuściła głowę prawie do podłogi, wypięła pupę najmocniej jak mogła, jedną nogą zaparła się o drzwi
– Pieprz mnie, teraz, najmocniej jak potrafisz, chce cię poczuć w środku całego, teraz, proszę cię
Nie musiała długo czekać, wszedł w nią jednym ruchem, poczuła przejmujący ból, a potem rosnącą rozkosz, wsunęła rękę między swoje nogi i pieściła palcami łechtaczkę, jej dłoń poruszała się coraz szybciej w rytm uderzeń jego nabrzmiałego kutasa, podniosła się na dłoniach by ograniczyć głębokość penetracji, a jednocześnie głębiej wsunąć rękę.
– W kieszeni przedniego siedzenia jest wibrator
– Co?
– Wibrator, chyba wiesz, co to takiego?
Docisnął ją do szyby, i wyciągnął wibrator.
– No mała teraz ci pokaże, co potrafi staruszek.
Zaparła się ręką o szybę, rozchyliła szerzej nogi, wypięła pupę, włączy wibrator i wsadził go najgłębiej jak mógł, dreszcz rozkoszy przeszył jej ciało, krzyczała, zagryzała wargi, to, co czuła, dzika rozkosz wymieszana z bólem, nie wytrzymała, jej ciałem wstrząsnął orgazm, jakiego dawno nie czuła, powoli osunęła się w dół i poczuła jak jej towarzysz dochodzi, strumień spermy popłynął po jej pupie i nogach, opadli oboje na siedzenie. Nie mogła się poruszyć, czuła jak każdy centymetr jej ciała drży.
.
Autor tekstu: Emmanuelle
Autorzy rysunków: Rarog & Happynka
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0