To pożądanie w jej oczach zawstydziło mnie. Czułam jak się czerwienię. Odwróciłam od niej głowę, żeby spojrzeć na mojego męża i sprawdzić jego reakcję na nową sytuację. Nie wiem kiedy to się stało, ale zajmował teraz miejsce, na którym nie dawno ja siedziałam i patrzyłam jak on pieści inną kobietę. Na jego twarzy malował się wyraz pełnego zadowolenia. Rola widza odwróciła się. Teraz to on będzie napawał się widokiem jak…jak zabawiam się z inną kobietą. Poczułam jak całe moje ciało przeszywa fala gorąca. Policzki płonęły już żywym rumieńcem. Nigdy nie przypuszczałam, że ogarnie mnie wstyd przed moim partnerem. Wystarczyło, że poprosiła o mnie, o moje ciało do erotycznych igraszek, a on tak po prostu mnie oddał. Owszem były w moim życiu chwile, kiedy marzyłam o tym aby poznać rozkosz pieszczot z kobietą, poczuć jej usta na swoich ustach, dłonie na piersiach i język w cipce. I chciałam takie pieszczoty odwzajemnić, ale nie przypuszczałam, że zostanę postawiona przed faktem dokonanym. Poczułam się nagle bezbronna. Chociaż nie patrzyłam w jej oczy czułam jak swoim spojrzeniem muska moje ciało, dotyka miejsc, które pragnęła pieścić swoimi dłońmi, ustami, językiem. Jej pożądanie chociaż jeszcze nie spełnione było bardzo wyczuwalne. Całe moje ciało przeszył dreszcz, a serce znów przyśpieszyło. Jednak z całkiem zupełnie innego powodu. Gdzieś wewnątrz siebie poczułam ciepło, które zaczęło wypełniać mnie powoli. Było to przyjemne uczucie, które sprawiło, że znów spojrzałam na nią, ale już inaczej. Jej ciało…ponętnie spoczywające na naszym łóżku domagało się pieszczot. Lecz nie od mężczyzny ale od kobiety. I…a niech to zapragnęłam spełnić jej oczekiwania. Chociaż czułam lekki strach i drżały mi ręce przysunęłam się do niej.
Leżałyśmy teraz obok siebie i patrzyłyśmy sobie w oczy. Jej błyszczały z pożądania i pragnienia. A co ona widziała w moich? Nie wiem. Ale wciąż pamiętam kiedy palcami dotknęła mojego policzka. Były takie delikatne. Wplotła je potem w moje włosy. Jej twarz była coraz bliżej. Krew w moich żyłach zaczęła krążyć coraz szybciej. Z pola widzenia zniknęły najpierw jej usta, potem nos. Zanim pod zamkniętą powieką zniknęło wszystko zdążyłam jeszcze zobaczyć zieleń jej oczu. Kolor nadziei-przemknęło mi przez głowę. Potem poczułam pierwszy dotyk jej czerwonych miękkich ust, które zmysłowo chwyciły i puściły moją górną wargę. Czułam jak zaczyna wirować mi w głowie.
Zaczęły dziać się ze mną rożne rzeczy. Kiedy mnie całowała, wciąż miałam zamknięte oczy, odniosłam wrażenie jakby moje ciało bezwiednie unosiło się na wodzie. Każdy jej pocałunek był jak kolejna delikatna fala kołysząca moim ciałem. Poczułam też niepokój, który ściskał moja klatkę piersiową jak niewidoczna obręcz, a serce tłukło się w piersi próbując rozluźnić ten uścisk. Niepokój ogarnął mnie przed tym czy moje ciało prawidłowo zareaguje na jej pieszczoty, czy to jej się spodoba i czy będę potrafiła odwdzięczyć się jej tym samym, Czy będę potrafiła spełnić jej oczekiwania. Z drugiej strony ogarniało mnie coraz silniejsze podniecenie i pożądanie wobec tej kobiety. Moja cipka robiła się coraz bardziej wilgotna, w brzuchu poczułam delikatne łaskotanie, piersi mi nabrzmiały a sutki stały się twarde. Całe moje ciało przeszył dreszcz. Musiała go poczuć bo jej pocałunki stały się coraz bardziej zdecydowane. Niczego teraz bardziej nie pragnęłam jak tego, by poddać się falom podniecenia i dać się ponieść na największe głębie rozkoszy. Zapragnęłam popłynąć z nią po oceanie namiętności, po który nie mógł płynąć żaden mężczyzna. Nawet mój mąż. On teraz tylko patrzył jak odpływamy bez niego. Ta świadomość podnieciła mnie jeszcze bardziej i dodała odwagi. Zaczęłam oddawać jej pocałunki. Po omacku dotknęłam jej policzka. Był taki rozpalony. Poczułam jak jej ciało naprężyło się i zadrżało. Miałam wrażenie, że to była reakcja na moją odpowiedz. Nagle delikatnie przewróciła mnie na plecy i przycisnęła się bardziej do mnie. Poczułam jej piersi ocierające się o moje ciało. Jej skóra była rozgrzana i lekko wilgotna. Cudownie delikatna, sprężysta i taka jedwabna. Objęłam ją jedną ręką w pasie a drugą wplotłam we włosy. Poczułam na swoich ustach koniuszek jej języka. Strącając resztki nieśmiałości rozchyliłam swoje wargi pozwalając aby jej język wtargnął do moich ust. Sposób w jaki drażniła mój język i podniebienie przyprawił mnie o zawrót głowy. W piersi z wrażenia zabrakło tchu. Wysunęła się na chwilę, zakreśliła końcem swojego języka moją linię nabrzmiałych warg i znów zatopiła go w moich ustach. To było nieziemskie. Inne niż z mężczyzną. Pragnęłam jej coraz bardziej. Mocniej objęłam jej talię. Ona tymczasem oderwała się od moich ust. Poczułam, że patrzy na mnie. Otworzyłam oczy. Jej oczy błyszczały z nieukrywaną satysfakcją a policzki miała mocno zaróżowione.
-Podoba ci się?- wyszeptała.
-Bardzo-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Podnieca cię to?
-Bardzo podnieca. To jest…cudowne.
-Cieszy mnie to bardzo- po czym znów mnie pocałowała. Raz. Delikatnie i spłynęła swoimi ustami po mojej szyi. Muskała i drażniła moją skórę sprawiając, że spod każdego muśnięcia wypływały dreszcze pozostawiające po sobie uczucie żaru. To było coraz bardziej cudowne i coraz bardziej podniecające.
Odchyliłam głowę do tyłu by swobodniej mogła całować moją szyję. Uwielbiałam tę pieszczotę. Czułam jak otwiera i zamyka na niej swoje usta tak jakby spijała z niej krople wody. Z moich ust wyrwało się ciche: mmm. Nagle jej dłoń, którą podtrzymywała moją szyję, oderwała się ode mnie, pochwyciła rękę obejmującą jej talię i przełożyła ją za moją głowę. Przez chwilę głaskała palcami wnętrze mojej dłoni a potem przesunęła nimi wzdłuż ręki aż do pachy. W pierwszej chwili myślałam, że dotknie mojej piersi i obdarzy ją pieszczotą, ale ona spłynęła dalej palcami w dół wzdłuż mojego boku, zakreśliła linię biodra i dotknęła linii łączącej uda. Przejechała nimi kilkakrotnie w górę i w dół. Za każdym razem gdy zbliżyła je w okolice cipki moje ciało prężyło się i lekko drżało.
– Rozchyl proszę swoje nogi- wyszeptała mi do ucha.
Jej prośba sprawiła, że moje nogi zesztywniały a kolana zadrżały. Poczułam też jak zaczyna delikatnie ale stanowczo wsuwać dłoń między moje uda. Posłusznie zaczęłam je rozchylać. Kiedy tylko poczuła przerwę między nimi uchwyciła jedną nogę pod udem, przesunęła ją w bok i ugięła w kolanie. Drugą uwięziła między swoimi kolanami, na których klęczała teraz nade mną. Spojrzałam w stronę swojej cipki. Była cała odsłonięta. Czułam, że jej wargi są wilgotne a w środku każdy mięsień kurczył się i pulsował podnieceniem. Przeniosłam swój wzrok na kochankę. Widziałam w jej oczach zachwyt. I to wciąż płonące pragnienie. Wsunęłam palce w jej włosy i przyciągnęłam do siebie. Pocałowałam ją wsuwając swój język w jej usta.
Przez chwilę nasze języki tańczyły ze sobą. Kiedy się oderwała od moich ust znów zaczęła całować moją szyję. Nie zatrzymała się jednak na niej dłużej tylko zaraz zsunęła swoje usta na mój dekolt. Czułam ciepło i dreszcze płynące do moich piersi. Złapałam jej wszystkie włosy w jedną dłoń by móc patrzeć jak pieści moje ciało. Całując i drażniąc językiem moją skórę zaczęła zbliżać się do piersi, które pochwyciła w swoje dłonie i ścisnęła je przysuwając jedną do drugiej. Patrzyłam jak jej usta zbliżają się do jednej z nich. Pocałowała delikatnie sutek kilka razy a potem wysunęła język i zaczęła go drażnić, ssać i zataczać wokół niego kółeczka. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się tą chwilą. Czułam jak moje ciało mięknie od tej pieszczoty. Sutek stał się twardy przez co drażnienie go językiem sprawiało mi większą rozkosz. Otworzyłam oczy by znów patrzeć jak pieści moje piersi. Teraz drażniła się z drugą. Zassała do ust jej aureolkę i poczułam jak lekko przygryza ją ząbkami.
– Aaaa- wykrzyknęłam wyginając plecy w łuk i wypinając pierś do góry. Jeszcze mocniej zaczęła pieścić moje piersi. We wnętrzu mojej cipki poczułam skurcz. Nagle zapragnęłam żeby jej dotknęła, żeby palce utonęły w jej wnętrzu, żeby swoim językiem spróbowała moich soczków, żeby pieściła moja łechtaczkę, żeby doprowadziła mnie na szczyt rozkoszy. Pragnęłam po prostu zakwitnąć w jej kobiecych ramionach.
Wolną ręką sięgnęłam do jej piersi i zaczęłam je ugniatać i masować. Jej piersi jakby tylko na to czekały. Wpadły tak swobodnie w moją dłoń, ocierały się o jej wnętrze, a sutki szybko zesztywniały czując ucisk palców. To było cudowne uczucie. Inne niż wtedy kiedy czasami sama masowałam swoje. Przestała na chwilę mnie pieścić pozwalając bym dała jej tę odrobinę rozkoszy. Zamknęła nawet na chwilę oczy i cicho zamruczała. Miałam ochotę przyssać się do jej piersi, ale ona przysunęła się ze swoimi do moich i zaczęła się o nie ocierać. Objęłam jej plecy i przycisnęłam do siebie. Znów połączyłyśmy nasze języki w pocałunku. Nagle poczułam jak uwalnia moje udo z uścisku swoich kolan. Położyła się między moimi nogami stykając ze sobą nasze wzgórki łonowe. To był najcudowniejszy ciężar jaki mogłam poczuć na sobie. Biodra mężczyzny ocierające się o kobietę w pozycji klasycznej były wobec tego tylko przyjemnością. Zaczęła falować w przód i w tył. I wtedy poczułam jak wargi mojej cipki, kiedy tylko kochanka sunęła do przodu, naciągają się ściskając moją łechtaczkę. To było kolejne cudowne uczucie. Podniecenie między wargami zaczynało rytmicznie pulsować. Znów poczułam kolejny przypływ wilgoci. Złapałam ją za pośladki i mocno zacisnęłam na nich swoje dłonie. Nie przestawałyśmy się całować. Jej język w moich ustach, nasze piersi ocierające się o siebie i nasze cipki tak blisko siebie to wszystko sprawiało, że podniecenie przybierało na sile. Czułam niepohamowane pożądanie. Pozwoliłam by wypełniło ono całe moje wnętrze. Oddawałam jej siebie bez żadnych zahamowań. Jestem cała twoja- mówiłam do niej w swoich myślach. Nie wymknę Ci się. Nie zostawiaj mnie. Jestem Twoja… jestem Twoja…cała…Twoja…Gdzieś w tym zatracaniu się poczułam jak jej dłoń powoli od mojej szyi zaczyna sunąć w dół przez pierś potem przez brzuch, w tym momencie odchyliła nasze ciała od siebie, a potem dotknęła mojego wzgórka łonowego. Przez chwilę ugniatała go i masowała tak jak przed chwilą robiła to swoim wzgórkiem. Moje piersi zaczęły gwałtowniej unosić się w górę i w dół. Zaczynało mi brakować oddechu. W przerwach między pocałunkami łapałam powietrze. Oczekiwanie na jej palce w mojej cipce stawało się wręcz nie do zniesienia. Proszę zrób to!- wołałam do niej bezgłośnie. I nagle jakby usłyszała moje wołanie. Jej palce powoli zsunęły się do warg mojej cipki, przez chwilę masowały je po wierzchu. Potem je rozsunęła i jednym gwałtownym ruchem wsunęła palce do środka.
– Achhhh…- całe moje ciało naprężyło się i wygięło się lekko w górę unosząc na sobie kochankę.
Pociemniało mi w oczach a serce spowolniło i biło teraz ciężko jak młotem. Kiedy tylko opadłam z powrotem na łóżko poczułam jak delikatnie porusza palcami w środku mojej cipki głaszcząc jej ścianki. Miałam wrażenie, że jej palce chcą wsunąć się jeszcze głębiej. Po kilku ruchach wysunęła je z mojej cipki. Przybliżyła swoje lśniące od wilgoci palce do nosa i powąchała ja. Następnie wsunęła je sobie do ust. Po ruchach policzków mogłam się jedynie domyślić, że językiem zlizuje z palców moje soczki. Robiła to z wielkim namaszczeniem, jakby smakowała coś niebywale dobrego. Kiedy skończyła, wyjęła palce z buzi i pocałowała mnie w usta. Następnie całując coraz niższe partie mojego ciała zbliżyła się do mojej cipki. Palcami pogładziła jej wargi a potem je rozchyliła. Widziałam jak się w nią wpatruje. Może to było głupie, ale odniosłam wrażenie, że patrzy na nią z szacunkiem i uwielbieniem. Spojrzała mi prosto w oczy i nie odrywając od nich swojego spojrzenia przybliżyła twarz do mojej cipki. Wysunęła język i zaczęła powoli ją lizać. Delikatnie. Ciepło. Odchyliłam głowę do tyłu i zamknęłam oczy. To było wspaniałe. Czułam jak co jakiś czas wciąga do ust wargi mojej cipki. Językiem wsuwała się do jej wnętrza i drażniła nim łechtaczkę. Złapałam swoje piersi i zaczęłam drażnić palcami sutki. Zataczałam wokół nich kółeczka, trącałam i wciskałam w piersi. To potęgowało doznania jakie dawała mi ta kobieta. Moje ciało zaczęło wić się. Biodra kołysały się lekko na boki, nogi drżały a brzuch falował w górę i w dół. Gdzieś w środku poczułam przyjemne łaskotanie. I znów moja cipka spłynęła soczkami. To bardzo spodobało się kochance, bo zaczęła łapczywie je spijać. Całe moje ciało drżało. Mocniej ścisnęłam swoje piersi. Zaczęłam głośniej jęczeć. Nagle jedną rękę przysunęłam do mojej cipki i zaczęłam palcami pieścić swoją łechtaczkę. Czułam jak zaczynam wznosić się na coraz wyższe szczyty rozkoszy. Moja partnerka musiał to wyczuć, bo przestała pieścić językiem moją cipkę. Podniosła się i uklękła między moimi nogami. Złapała moje nogi i oplotła je wokół swoich bioder. Włożyła swoje palce do buzi i przez chwilę je ssała. Potem zaczęła nimi głaskać wargi mojej cipki a potem wsunęła je delikatnie. Przeszył mnie silny silny dreszcz, który popłynął aż do stóp i do głowy.
Autor tekstu: Damakarro
Autor rysunków: Happynka & Rarog