Pan odwrócił mnie tyłem do siebie i pochylił się nade mną ciężko sapiąc.
Rękoma rozchylił pośladki. Wsunął palce do cipki. Przez chwilę rżnął jej wilgotne wnętrze, a potem wsunął w pochwę nabrzmiałego kutasa. Zaparł się dłońmi na moich plecach, wbijając swoim ciężarem w materac i zaczął rytmicznie posuwać.
Z trudem łapałam oddech. Bolały mnie rozpłaszczone i przygwożdżone piersi. Zakleszczone między udami Pana, moje biodra, wbijały się w twardość podłoża, pod jego rytmicznymi pchnięciami. Nad tym wszystkim górę zaczął brać zbliżający się orgazm.
Straciłam kontrolę nad swoim umysłem a cipa zacisnęła się na kutasie Pana. Coś krzyczałam. Byłam prawie bez tchu.
Wtedy Pan wyszedł ze mnie. Poczułam jak rozchyla pośladki i pluje na drugą dziurkę. Palcem roztarł ślinę na ciasnym oczku. Po chwili przytknął twardą główkę członka. Powoli wsunął się trochę do środka. Zabolało.Wycofał się i znów wszedł. Tym razem głębiej.
Za każdym razem gdy się wysuwał, wracał z większym naciskiem i wypełniał mój tyłek coraz bardziej, aż za którymś razem wszedł cały.
Rżnął moje dupcię powoli i z rozmysłem. Mruczał i stękał nade mną.
Cipa pulsowała jeszcze po orgazmie a między pośladkami budziły się kolejne doznania. Przez plecy przebiegł mnie pierwszy dreszcz. Potem kolejny. I następny. Nie z zimna bynajmniej. Każde wypełnienie najszerszą częścią kutasa sprawiało, że oczko rozciągało się boleśnie i przesyłało impuls do każdego nerwu znajdującego się w pobliżu tyłka. Dalej już rozbiegało się samo, jakby po moim ciele biegło milion mróweczek.
Pan znów znalazł oparcie na moich placach i rżnął teraz szybko i bez opamiętania. Jego oddech stał się płytki. Dyszał coraz ciężej.
.
.
Autor tekstu: Palecafrodyty
Autor Rysunku: Raróg
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: Licencja CC BY-NC-SA 3.0