Przez uchylone drzwi sypialni widzę jak leżysz na olbrzymim łóżku. Postanowiłeś chwilę odpocząć po męczącym dniu. W jednej sekundzie ciarki przeszyły całe moje ciało, zrobiłam się potwornie wilgotna, bo przypomniał mi się ostatni wieczór. Wspomnienia i Twój zniewalający widok spowodował, że postanowiłam do Ciebie dołączyć. Zapragnęłam być z Tobą teraz w tej chwili i nie obchodzi mnie to, że jesteś zmęczony, że chcesz być sam, chcę być
blisko Ciebie, chcę się przytulić do Twojego ciepłego ciała i czule pocałować, więc cichuteńko na palcach idę do Ciebie.
Oczy masz zamknięte, ale nie śpisz. Natychmiast wyczuwasz moją obecność, uśmiechasz się i zaczynasz mnie czule całować. Wolno rozpinasz mi bluzkę, patrząc przy tym na piersi, które są ukryte pod białym koronkowym biustonoszem. Jednym ruchem odpinasz go i rzucasz gdzieś hen za siebie. Twoim oczom ukazują się dojrzałe i jędrne piersi. Delikatnie muskasz je wargami, zaczynasz je całować i bawić się sutkami, które zawadiacko sterczą. Delikatnie je przygryzasz i drażnisz językiem. Słyszysz jak coraz głośniej zaczynam wzdychać.
Słyszysz również sprośne słowa szeptane Ci na ucho. Weź mnie… O tak, weź mnie i posuwaj ostro, chcę czuć Twoją nabrzmiałą męskość w mojej cipce och… Zobacz, jaka ona jest mokra, jaka nabrzmiała… Zobacz jak bardzo prosi Cię, abyś ją wylizał i zakosztował jej soków.
Bez chwili wahania, kładziesz mnie na plecy, szybkim ruchem zdejmujesz spódnicę i wargami zaczynasz muskać każdy kawałek mojego ciała.
Schodzisz coraz niżej i niżej. Widzisz białe koronkowe majteczki zdejmujesz je i znowu rzucasz w nieznane. Liżesz językiem nabrzmiałe wargi, całujesz je i przygryzasz. Twoje pieszczoty sprawiają mi nieopisaną rozkosz, jesteś taki boski. Ty potrafisz mnie wynieść pod niebiosa rozkoszy.
Delektujesz się moimi sokami, które obficie wypływają ze środka. Chwytam Cię za włosy i wplątuje w nie swoje palce dając Ci tym samym znak, że chcę poczuć Twój język jeszcze głębiej. Jakaś niezrozumiała dla mnie dzikość ogarnęła Ciebie. Twój język szaleje, wbija się do mojej jaskini tak, jak tego chcę. Wyciągasz go i wsuwasz, głęboko jak tylko można. Jestem oszołomiona tą rozkoszą. Zaczynam wypychać biodra ku górze, cała drżę, oddycham głęboko i coraz szybciej. Widząc moją reakcję zaczynasz coraz szybciej pracować językiem.
Czujesz, że Twoja męskość jest nabrzmiała i gotowa do ataku, dłużej nie jesteś już w stanie trzymać go w „niewoli” Szybko pozbywasz się spodni, wyjmujesz go, chwytasz moje biodra i zdecydowanym ruchem wbijasz się do wnętrza cipki.
Zaczynasz się rytmicznie poruszać w przód i w tył z każdą sekundą coraz szybciej i szybciej. Posuwasz mnie ostro, nie pozwalasz mi na żadne ruchy bioder, teraz Ty jesteś władcą. Pchasz się coraz dalej i dalej, aż dotykasz każdego zakamarka mojego wnętrza, jeszcze nigdy nie byłeś tak daleko.
Czujesz, jaka jestem rozpalona. Oddycham coraz szybciej, jęczę coraz głośniej. Krzyczę! A Ty znowu przyśpieszasz. Nie wytrzymam! Zaraz eksploduję pod wpływem paraliżującego napięcia.
Na wyciągnięcie dłoni mam upragnione spełnienie. Dreszcze przeszywają moje ciało, mięśnie cipki otulają główkę gorącego penisa, ale Ty nie przestajesz penetrować mojej jaskini.
Och… Nadchodzi ta chwila. Zwijam się w konwulsyjnych skurczach. Znowu krzyczę! Jest mi nie opisanie dobrze… Wyjmujesz penisa z cipki i wkładasz go w moje usta. Ochoczo wargami go obejmuję i ssie coraz szybciej i szybciej. Nie wytrzymałeś długo… Wytrysnąłeś zalewając usta gorącą spermą…
.
Autor tekstu: filona
Autor ilustracji: Raróg
.
.
Kopiowanie naszych prac jest dozwolone tylko na warunkach wolnej od opłat licencji: LIcencja CC BY-NC-SA 3.0